Mieszkańcy Niemiec pod Lublinem nogami dali wyraz swojemu niezadowoleniu z braku decyzji o budowie S19 na odcinku Lublin - Lubartów. Skutecznie zablokowali trzy przejścia podczas popołudniowego szczytu komunikacyjnego.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Na proteście stawił się m.in. 65-letni Jerzy Gromek. – Całe moje życie toczy się niemal przy tej drodze. Zginęło na niej dwóch moich dobrych kolegów. I szczerze. Mam już po dziurki w nosie tej drogi. Nam należy się odpoczynek i nowa droga omijająca Niemce – mówi Jerzy Gromek.
Zgodnie z zapowiedzią w piątek odbył się protest „za budową S19 Lublin - Niemce - Lubartów”. Wieść o tej oddolnej akcji roznosiła się pocztą pantoflową, sms-ami oraz poprzez portale społecznościowe.
– Na listach podpisało się ponad 150 osób. 50 kolejnych kibicowało nam z chodnika. Mamy bardzo duże poparcie sąsiadów, nie tylko z Niemiec, ale także z okolicznych miejscowości. Nieoficjalnie wspierają nas także lokalni politycy, ale o tym teraz nie mówimy, aby nie upolityczniać naszego oddolnego protestu – mówi Kamil Rarak z Niemiec, organizator akcji. – Wzięliśmy wygodne buty, wodę do picia oraz dzieci. Niech się uczą, jak trzeba walczyć o swoje. Jeśli my nie damy rady, to one dokończą – dodaje Joanna Kowalik, uczestniczka protestu.
Punktualnie o godz. 16 mieszkańcy zablokowali trzy przejścia od strony Lublina. Ludzie przez pięć minut non stop chodzili po przejściu. – Ja jestem za nimi. Wcale nie denerwuje się, jak kilka minut postoję. Przejazd prze Niemce, to prawdziwy horror, co najmniej pół godziny w szczycie – mówi pan Marek, kierowca wracający do domu.
W momencie blokady przejścia w Niemcach zapanowała cisza. – O tak powinno być zawsze. Zobaczcie, co jeździ przez naszą miejscowość – krzyczeli protestujący wskazując na długi łańcuszek „tirów”. Protestu pilnowali policjanci ruchu drogowego z Komendy Miejski Policji w Lublinie.
– Tu nie można żyć. Przez całą dobę jesteśmy atakowani hukiem. Mamy tego dość i chcemy tej ekspresówki – dodaje Edward Tkaczyk, mieszkaniec bloku stojącego tuż przy drodze.
To był pierwszy protest. – Chcieliśmy zwrócić uwagę na naszą tragiczną sytuację. Teraz napiszemy listy do polityków z prośba o poparcie. Napiszemy także list do Ministerstwa Infrastruktury z pytaniami, na co możemy liczyć i kiedy powstanie S19 Lublin – Lubartów, omijająca Niemce. Następna blokada przejść za miesiąc, już z udziałem popierających nas polityków – deklaruje Rarak.
Według ostatniego pomiaru ruchu z 2015 roku, wykonanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, natężenie ruchu na odcinku Łucka-Niemce wynosi 19,7 tys. aut na dobę, zaś na Niemce-Ciecierzyn – 22,5 tys. aut na dobę. Dla porównania na odcinku Niedrzwica-Lublin w ciągu doby przejeżdża 15,5 tys. aut. Jest to najbardziej obciążony wjazd do Lublina.
Przypomnijmy, że odcinek S19 od węzła Lublin Rudnik do Lubartowa jest ujęty w Programie Budowy Dróg na lata 2014-2023. Jego realizacja jest zaplanowana na lata 2018-2021.