

Z końcem listopada z zachodniej obwodnicy Lublina znikną drogowcy, a pojawią się na niej kierowcy. W większości miejsc kończy się układanie ostatniej warstwy nawierzchni, trwają już też prace kosmetyczne
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę


Obecnie około 75 proc. całej zachodniej obwodnicy miasta ma ułożoną warstwą ścieralną, czyli ostateczną, w której jest zatopione poziome oznakowanie drogi.
– Prawdę mówiąc pozostaje jeszcze tylko kwestia zieleni – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Teraz więc robotnicy wezmą się za sianie trawy i założą ogrodzenia, które będą osłaniały drogę przed wejściem na nią zwierzyny.
– Zgodnie z umową wykonawca ma udostępnić trasę z końcem listopada. Zostanie oddana całość, czyli prawie 10 kilometrów trasy, która powinna wyprowadzić ruch tranzytowy z centrum Lublina, a także trochę zmienić sposób dojazdu do centrum – dodaje Nalewajko.
Chodzi o to, że niektórym kierowcom zamiast wjeżdżać do Lublina od strony al. Kraśnickiej może być wygodniej dojechać zachodnią obwodnicą do węzła Lublin Sławinek, a stamtąd dojechać do miasta przez przedłużenie al. Solidarności. Można też będzie ominąć całe miasto od zachodu i wjechać do niego dopiero od północy, czyli od strony węzła Lublin Rudnik na przedłużeniu al. Spółdzielczości Pracy.
W tej chwili prawie wszystkie wiadukty przechodzące nad zachodnią obwodnicą Lublina są już dostępne dla kierowców.
– Jako pierwszy został oddany do ruchu wiadukt w ciągu drogi 830 w Płouszowicach, kolejne były w ciągu dróg lokalnych w Maryninie i Tereszynie. Potem został oddany wiadukt w ciągu drogi 747 w Konopnicy, a jako ostatni ten na przedłużeniu ul. Wojciechowskiej – wylicza Krzysztof Nalewajko.
Jedynym, po którym jeszcze nie można jeździć, jest wiadukt na węźle Lublin Węglin, z którego będzie można wjechać i zjechać na obwodnicę. Ten sam wiadukt będzie także w przyszłości częścią nowego przebiegu drogi 747, którym będzie można dojechać w okolice lotniska w Radawcu i dalej w kierunku Bełżyc, Opola Lubelskiego i mostu na Wiśle w Kamieniu. Ten fragment drogi wojewódzkiej ma być gotowy jesienią przyszłego roku. Prace już się rozpoczęły.