Mieszkańcy Zamościa muszą przygotować się na to, że zmarzną we własnych mieszkaniach. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa awaria.
Sobotnia przerwa w dostawie ciepła do mieszkań nie objęła jedynie północnej części miasta.
Na razie wiadomo, że ciepło jest w Szpitalu Wojewódzkim im. Papieża Jana Pawła II, który ma własną kotłownię. W Zamojskim Szpitalu Niepublicznym "pełna moc" zostanie włączona do północy.
Źródła wycieku stanowiącego powód awarii szuka firma Veolia, która odpowiada za dostarczanie ciepła do mieszkań.
- Gdy temeratura spada, oczywistym jest że trzeba zwiększać ciśnienie, rury pękają i jeżeli są stare bedą pękały nadal. Od kilkudziesięciu lat zakopane w ziemi, są tak przerdzewiałe, że często nie da się ich już załatać, trzeba robić duże wstawki - komentuje w internecie radny Rafał Zwolak. - Wraz ze Sławomirem Ćwikiem (inny radny - red.) niejednokrotnie apelowaliśmy do władz miejskich aby rozmawiać z Veolią na temat systematyczej wymiany starej infrastruktury przesyłowej. Veolia zamiast budować spalarnę śmieci, niech najpierw zajmie się remontem sieci, która jest mocno wyeksploatowana, a potem rozmawia na temat przyszłych planów. Spalarni zrobić im tu nie damy!
To aluzja do planów firmy, która chciałaby rozbudować istniejącą ciepłownię tak, by powstała w niej instalacja „termicznego przekształcenia odpadów z odzyskiem energii”. Spalany miałby być w niej tzw. pre-RDF, czyli resztki pochodzące z przetwarzania odpadów komunalnych. Inwestycja spotkała się ze stanowczym sprzeciwem.