Będzie plaża, molo, ścieżki dla spacerowiczów i rowerzystów. Oprócz tego miejsce, gdzie będzie można popływać kajakiem i rowerem wodnym. Tu, gdzie teraz są chaszcze i trawy, powstanie centrum rekreacyjno-sportowe.
Słowa te podchwyciły lokalne władze i Towarzystwo Przyjaciół Stężycy. - To przedsięwzięcie, które na pewno będziemy realizować etapami. Na początek chcemy zagospodarować teren sąsiadujący bezpośrednio ze zmodernizowanym, nowoczesnym stadionem sportowym LKS "Mazowsze”. Tak żeby stadion i to co my stworzymy stanowiło pewną całość: miejsce do uprawiania sportów i odpoczynku - opowiada Zbigniew Chlaściak, wójt Stężycy.
Potem gmina planuje zagospodarować odcinek nad rzeką od granicy z Dęblinem do Prażmowa, a w kolejnym etapie od Drachalicy do Pawłowic. Wtedy nadwiślańskie tereny rekreacyjne ciągnęłyby się przez całą gminę. Pomysł popiera wspólnota gruntowa, która jest właścicielem części działek nad rzeką.
Co znalazłoby się w pierwszym etapie realizacji inwestycji nad Wisłą w Stężycy? W planach jest urządzenie kąpieliska, plaży i zbudowanie molo. To miejsce przyciągnie także miłośników sportów wodnych, bo będzie tu można popływać kajakiem i rowerem wodnym. Przewidziano także miejsce dla wędkarzy. Do tego wytyczone będą ścieżki dla spacerowiczów i rowerzystów.
Opracowaniem i sfinansowaniem dokumentacji przedsięwzięcia zajmuje się Towarzystwo Przyjaciół Stężycy. - Chcielibyśmy pogłębić zbiornik i oczyścić, m.in. usunąć muł z dna, a potem nawieźć tam piasku, tak żeby nie tylko plaża była piaszczysta ale i dno kąpieliska. Będą tam mogli wypoczywać nie tylko mieszkańcy Stężycy ale i okolicznych miejscowości - mówi Jarosław Ptaszek, prezes Towarzystwa Przyjaciół Stężycy.
W najbliższym czasie będzie ogłoszony przetarg albo konkurs ofert na opracowanie dokumentacji inwestycji. Wtedy też będzie można oszacować jej koszty.
- Do końca roku chcemy już mieć pozwolenie na budowę - dodaje Jarosław Ptaszek.
Kiedy projekt będzie gotowy gmina będzie się starała o współfinansowanie przedsięwzięcia z funduszy unijnych.