W związku z zakazem zgromadzeń i przemieszczania się w Lublinie, ale też innych miastach w woj. lubelskim i całym kraju trwają wzmożone kontrole policji i innych służb.
– Są to patrole złożone z policjantów, żołnierzy Żandarmerii Wojskowej i Wojsk Obrony Terytorialnej. W Lublinie wspomagają nas także strażnicy miejscy – mówi kom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Na pewno policjanci kontrolują miejsca najczęściej uczęszczane wśród których jest chociażby Zalew Zemborzycki, ale też place i skwery.
W sobotę lubelscy policjanci odnotowali kilka przypadków złamania obowiązujących zasad. Przypomnijmy, że z domu można wyjść jedynie w kilku przypadkach - do pracy, na zakupy, do lekarza i na spacer z psem.
– W niedzielę patroli na ulicach miasta jest znaczenie więcej – zaznacza kom. Kamil Gołębiowski. – W momencie ujawnienia łamania przepisów osoby, które to robią muszą liczyć się z konsekwencjami karnymi. Są to mandaty, ale też wnioski o ukaranie kierowane do sądów.
W sobotę policjanci ujawnili kilka przypadków złamania zakazu zgromadzeń i przemieszczania się. Chodziło przede wszystkim o gromadzenie się większej liczby osób.
Na szczęście, jak przyznaje rzecznik lubelskich policjantów zdecydowana większość mieszkańców miasta stosuje się do obowiązujących w kraju przepisów dotyczących zapobiegania rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa.