Już w środę może zapaść nowy wyrok w sprawie górek czechowskich. Sąd oceni legalność uchwały wskazującej tu kilka stref pod budowę bloków. Prezydent ominął sprawę górek składając swój raport o stanie miasta. Temat wywołali jednak sami mieszkańcy oraz deweloper zainteresowany zabudowaniem części tego obszaru.
29 czerwca Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie rozpatrzy skargę Magdaleny Wolanowskiej, mieszkanki jednego z bloków stojących obok górek czechowskich. Podważa ona legalność tzw. studium przestrzennego, uchwalonego trzy lata temu przez Radę Miasta. Studium wyznaczyło na górkach kilka stref pod budowę bloków.
Zbliżający się wyrok będzie czwartym w tej sprawie. Pierwszy zapadł w 2019 r., gdy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie orzekł, że Wolanowska nie wykazała interesu prawnego do zaskarżenia uchwały. Kobieta odwołała się do wyższej instancji. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił pierwszy wyrok i polecił lubelskiemu sądowi ponowne zbadanie skargi. W grudniu zeszłego roku WSA uznał, że skarga Wolanowskiej nie zasługuje na uwzględnienie. Skarżąca odwołała się do NSA, który w środę zajmie się sprawą.
Przyszłość górek czechowskich
Temat górek czechowskich często przewijał się podczas dzisiejszej dyskusji nad prezydenckim raportem o stanie miasta, który rozpatrywali lubelscy radni. Prezydent ani słowem nie wspomniał w raporcie o górkach, ale ten temat wywołała część mieszkańców biorących udział w debacie Rady Miasta.
Jeden z mieszkańców pytał prezydenta wprost, czy chce, aby ludzie sami zaczęli przekopywać ten teren w poszukiwaniu ofiar zbrodni sprzed lat. Chodzi o szczątki osób rozstrzelanych tu podczas II wojny światowej przez Niemców. Po wojnie, na przełomie lat 1947/48, przeprowadzono tu osiem ekshumacji, których efektem było wydobycie szczątków 231 osób.
>>Prezydent Lublina z absolutorium<<
Przeciwnicy zabudowy górek przekonują, że w ziemi spoczywa wiele ofiar zbrodni. – My chcemy tych żołnierzy, którzy leżą na górkach, zabetonować? – dopytywał Adam Łukasik.
– Pamięć historyczną oraz rozwój miasta można pogodzić. Naszym zdaniem należy do tego dążyć – mówił Zbigniew Dymowicz ze spółki TBV Investment, która chce zabudować ok. 30 ze 105 ha górek. – Lublin posiada bardzo wiele miejsc odnalezienia ludzkich szczątków i przy tych miejscach, a nawet w tych miejscach realizuje się inwestycje. Tak jest w całym kraju.
– Chcemy czynnie uczestniczyć w pracach dotyczących ewentualnego, dodatkowego upamiętnienia ofiar wojny na górkach czechowskich – zadeklarował Dymowicz i dodał, że firma rozmawia o tym z lubelskim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej. – Mamy już przygotowany wniosek o rozpoczęcie takiej procedury.
Inny mieszkaniec, 85-letni Wojciech Papież, mieszkający obok górek, apelował do prezydenta o to, by wycofał z sądu swoją skargę na wyrok mówiący, że studium przestrzenne w części dotyczącej górek czechowskich jest niezgodne z prawem. Taki wyrok wydał w grudniu Wojewódzki Sąd Administracyjny, ale prezydent zaskarżył go do NSA.
Apel Papieża nie poskutkował, Ratusz nie zamierza wycofywać skargi z sądu. – W interesie wszystkich jest zbadanie tej sprawy pod kątem legalności uchwały – tłumaczył Zbigniew Dubiel, koordynator radców prawnych Ratusza.
Sam prezydent nie chciał się odnosić do wypowiedzi mieszkańców w sprawie górek czechowskich. – Sprawa jest w rękach sądu i do zamknięcia tego postępowania się nie wypowiadamy, ani też nie inicjujemy żadnych nowych działań – oznajmił Krzysztof Żuk. – Z tego punktu widzenia komentarz jest w tym kontekście zbędny. Przyjmuję do wiadomości poglądy osób, które te poglądy głoszą.
TBV i górki czechowskie
Przypomnijmy: TBV Investment jest właścicielem około 30 ha górek. Pozostałe 75 ha sprzedała miastu za złotówkę oraz obiecała urządzić tu na swój koszt park w zamian za umożliwienie jej przez miasto budowy osiedli.
– Pierwszy etap parku spółka już wykonała – stwierdził Dymowicz, mówiąc o popularnej wśród okolicznych mieszkańców alejce łączącej Sławin i Czechów. Oznajmił, że spółka „rozpoczęła prace projektowe nad doświetleniem tunelu drogowego pod ul. Poligonową”, że stara się o zgodę na budowę kolejnej alejki na górkach i że jest gotowa oddać miastu 1,5-hektarową działkę pod budowę szkoły na skraju os. Botanik.