Dodatkowe 100 mln zł ma trafić na służbę zdrowia w woj. lubelskim. To efekt porozumienia kończącego spór lekarzy-rezydentów z ministrem zdrowia. Porozumienie jest ostro krytykowane przez izbę lekarską. Rezydenci odpowiadają: – To wywalczcie więcej
Porozumienie zakłada, że rząd znajdzie więcej pieniędzy na służbę zdrowia. W skali kraju ma to być w tym roku dodatkowo 2,1 mld zł. – Z tego 100 mln zł trafi do województwa lubelskiego – mówi Karol Tarkowski, dyrektor lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. – Pieniądze będą realnie dostępne po 1 lipca.
W najbliższych dniach okaże się, czy pod wpływem tego porozumienia lekarze znów podpiszą tzw. klauzule opt-out, czyli zgody na pracę dłuższą od „kodeksowych” 48 godzin tygodniowo. W naszym województwie takie zgody wycofało – według oficjalnych danych – 6 proc. lekarzy, głównie rezydenci.
– Praca lekarzy ponad 48 godzin tygodniowo nie stanie się nagle bezpieczniejsza dla pacjentów – komentuje Marek Stankiewicz, rzecznik Lubelskiej Izby Lekarskiej. – Wygląda na to, że rezydenci ulegli czarowi nowego ministra i ich negocjatorzy zostali poniekąd nabici w butelkę.
– Tak naprawdę żaden z zapisów porozumienia nie rozwiązuje żadnego istotnego problemu w ochronie zdrowia – twierdzi Stankiewicz. Przypomina, że protestujący chcieli zwiększenia wydatków na służbę zdrowia o 6,8 proc. do roku 2024, ale wywalczyli tylko 6 proc. – Udało się co prawda uzyskać gwarancje podwyżek dla rezydentów i specjalistów ale to nadal kropla w morzu tego, co można zarobić za granicą. Nie jest więc wcale przesądzone, że to zatrzyma młodych lekarzy w kraju.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszyscy lekarze są zadowoleni z warunków porozumienia. Czekamy w takim razie na to, aż izba lekarska poprowadzi bardziej skuteczne negocjacje – odpowiada Jakub Kosikowski z Porozumienia Rezydentów. – Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Mamy świadomość, że to nie jest sukces. To jest kompromis.
Wypowiedzenie przez część lekarzy klauzul opt-out doprowadziło do zawieszenia pracy oddziału pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Chełmie. Oddział wznowił już pracę. – Sytuacja wydaje mi się już stabilna. Tym bardziej, że ostatnia z lekarek podpisała klauzulę – mówi Michał Jedliński, który od czwartku kieruje chełmskim szpitalem. (bar)