Nie ma powodów, żeby nie wierzyć 12-letniej dziewczynce, która zeznała, że została zgwałcona w szkole przez trzech starszych uczniów – ocenił w czwartek biegły psycholog. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.
Jak pisaliśmy w poniedziałek, i matka, i córka zeznały, że do gwałtu miało dojść na terenie szkoły – jednej z lubelskich podstawówek. Dziewczynka wskazała na trzech uczniów ze starszej klasy. Powiedziała, że była wciągana przez nich do chłopięcej toalety. Mówiła też o zaroślach w pobliżu szkoły.
Tyle że nagranie szkolnego monitoringu nie potwierdziło jej relacji. – Dokładnie sprawdziliśmy nagrania. Nic takiego, o czym mówi ta uczennica, nie miało w szkole miejsca – podkreśla dyrektorka podstawówki.
Śledczy nabrali wątpliwości, czy dziewczynka mówi prawdę. I czy nie można wykluczyć udziału w gwałcie osoby dorosłej, która mogła wpłynąć na zeznania 12-latki. Dlatego zlecili badanie biegłej psycholog. Ta rozmawiała z dziewczynką dwukrotnie. Wczoraj do prokuratury trafiła jej opinia.
– Czytamy w niej, że postrzeganie, zapamiętywanie i odtwarzanie faktów jest u dziewczynki prawidłowe – mówi Dorota Kawa, prokurator rejonowy w Lublinie. – Biegła psycholog zaznaczyła, że zeznania pokrzywdzonej determinują emocje. Ale trudno się temu dziwić, po takim zdarzeniu.
Zdaniem psychologa, nie ma więc podstaw, żeby 12-latce nie wierzyć (m.in. w wersję o gwałcie w szkole z udziałem innych uczniów). – Biegły nigdy nie wyda jednoznacznej opinii na temat wiarygodności pokrzywdzonej i tego, czy mówi prawdę – zaznacza Kawa. – To zadanie sądu, który oceni dowody.
– Taka opinia biegłego była do przewidzenia. Nikt sobie czegoś takiego, z tyloma szczegółami, nie wymyśla – uważa dr Anna Siudem, psycholog z UMCS. – Niestety, bardzo często ofiara musi udowadniać, że jest ofiarą.
Sprawą gwałtu zajmie się sąd rodzinny. Przesłucha m.in. wskazanych przez 12-latkę chłopców, świadków i sprawdzi nagrania monitoringu.
– Teraz najważniejsza jest praca psychologów, rodziny i znajomych tej dziewczynki, żeby nie pozostała w poczuciu winy. Ofiary często mają przez dłuższy czas przekonanie, że są winne. Że zasłużyły na to, co je spotkało. Choć to nieprawda – podkreśla dr Siudem.
Tym bardziej że – jak zauważa psycholog – gwałt to wydarzenie pozostawiające traumę na całe życie.
– Ta dziewczynka jest na progu dorosłości. A już w wieku 12 lat dostała od życia to, co najgorsze, co może najbardziej zaszkodzić w rozwoju i normalnym funkcjonowaniu – dodaje. – To będzie miało wpływ na wszystkie sfery jej życia.