Sebastian Z., 17-latek, który pod koniec września, uciekł z komisariatu w Lublinie nie przyznaje się do winy. Na przesłuchaniu powiedział, że to policjanci wypuścili go na wolność. 17-latek miał na koncie rozboje i kradzieże.
Po powrocie do aresztu prokuratura postawiła Sebastianowi Z. nowy zarzut – ucieczki z komisariatu. Mężczyzna nie przyznał się. Twierdzi, ze usłyszał od policjanta polecenie "wyłaź”. Wyszedł więc z komisariatu.
- Uciekinier twierdzi, ze nie wie który policjant kazał mu opuścić komisariat- mówi Bożena Wasiewicz, zastępca prokuratora rejonowego w Lublinie.