Na pewno wiele osób zastanawia się, czym jest postcrossing. To międzynarodowy projekt, który pozwala na wysyłanie i otrzymywanie pocztówek od osób na całym świecie. Jego historia zaczęła się w roku 2005 za sprawą Portugalczyka Paulo Magalheasa. Dzisiaj w programie zarejestrowanych jest kilkaset tysięcy osób z ponad 200 krajów.
Czym jest postcrossing? Jak zacząć swoją przygodę z wysyłaniem pocztówek?
Wiadomo już, czym jest postcrossing. Więcej informacji na temat jego historii i nie tylko znaleźć można w artykule https://houseofpostcards.pl/czym-jest-postcrossing-i-jaka-jest-jego-historia. Co ciekawe, Polska zajmuje w tym przypadku wysokie bo 10. miejsce pod względem wszystkich wysłanych kartek pocztowych. Najwięcej użytkowników portalu mieszka w Chinach, USA, Rosji, Niemczech i na Tajwanie.
Zasada działania postcrossingu nie jest trudna - trzeba wysyłać pocztówki, aby je otrzymać. System sam wybiera użytkowników w sposób losowy. Gdy odbiorca otrzyma kartkę i to zarejestruje, do nadawcy ktoś inny wyśle pocztówkę.
- Pierwszy krok to oczywiście rejestracja na portalu. Trzeba tam utworzyć swoje konto, podając podstawowe dane adresowe. Są one w tym przypadku niezbędne.
- Etap drugi to wybranie pierwszego adresu do wysyłki kartki pocztowej. Portal sam generuje losowo odbiorcę pocztówki. Trzeba na niej przed wysłaniem umieścić specjalny kod podany przez system. Na jego podstawie odbiorca może ją potem zarejestrować na portalu.
- Wybrana pocztówka może przedstawiać w zasadzie wszystko. Decyzja w tym przypadku należy do nadawcy. Niektórzy decydują się też napisanie kilku słów od siebie - najlepiej w języku angielskim.
- Potem trzeba jedynie cierpliwie czekać na swoją kartkę pocztową. Niekiedy zajmuje to sporo czasu, bo pocztówki niekiedy trafiają na inny kontynent.
Postcrossing - czy to dobry pomysł na hobby?
Postcrossing to świetny pomysł na hobby, przede wszystkim dla tych osób, które kolekcjonują pocztówki i lubią niespodzianki. Nigdy bowiem nie wiadomo, skąd dotrze dana kartka pocztowa.
Ważną informacją jest na pewno to, że cały projekt jest zupełnie darmowy. W zasadzie jedyne koszty, które ponosi użytkownik mają związek z zakupem kartek pocztowych i ich wysyłką. To na szczęście nie jest drogie, nawet gdy mowa o pocztówkach wysyłanych na inne kontynenty. Dodatkowo nie ma żadnych zasad mówiących o tym, jak często trzeba wysyłać kartki. To w dużej mierze kwestia indywidualna.
Nie da się ukryć, że w całym postcrossingu niezwykle ekscytujący jest przede wszystkim moment oczekiwania na kartkę pocztową. Nigdy nie wiadomo, co będzie przedstawiać i skąd właściwie dotrze. Warto jednak pamiętać o tym, że idea postcrossingu zakłada, że wszyscy uczestnicy systemu powinny znać język angielski przynajmniej w stopniu komunikatywnym. Bez tego projekt nie ma sensu. Pocztówki trzeba opisywać w tym języku, chyba że odbiorca określił wyraźnie, że zna także inny język (ten co nadawca). Na szczęście większość osób z językiem angielskim nie ma większego problemu.