Lekarsko-dentystyczny i lekarski – to dwa najbardziej oblegane kierunki na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Tam nabór właśnie się zakończył. Chętnym na studiowanie na innych uczelniach zostało na zgłoszenie kilka dni.
Na jedno miejsce na kierunku lekarsko-dentystycznym jest 27,7 chętnych. Na lekarski – 14,2. Tłok jest również na kierunkach: analityce medycznej (7,7), farmacji (6,4) oraz kosmetologii (6,6) i dietetyce (prawie 6 osób na miejsce). Dla porównania: trzy lata temu na jedno miejsce przypadało: 23,5 kandydata na lekarsko-dentystycznym (rekord na lubelskich uczelniach), 15,7 na lekarskim, 14,3 na farmacji, 12,3 na analityce medycznej oraz 10,3 na kosmetologii.
– W porównaniu z poprzednimi latami mniej jest kandydatów na ratownictwo medyczne. Wynika to z dużej konkurencji – w wielu miastach w województwie działają wyższe szkoły zawodowe, a kandydaci często nie patrzą na prestiż szkoły, tylko na to, czy jest blisko miejsca zamieszkania – mówi Walkowska.
Mało czasu zostało młodym ludziom myślącym o studiach na pozostałych uczelniach publicznych. Na Uniwersytecie Przyrodniczym i Politechnice Lubelskiej nabór kończy się 4 lipca. Na UMCS pozostał czas do 5 lipca, a na KUL do 8 lipca.
– Potem sprawdzimy wypełnienie limitów i jeśli będą wolne miejsca, otworzymy rekrutację uzupełniającą na studiach stacjonarnych – dodaje Agnieszka Wasilak z PL. Podobna procedura odbędzie się na innych uczelniach.