Rusza proces Piotra K. z Lublina, oskarżonego o gromadzenie dziecięcej pornografii. W jego komputerze policjanci specjalizujący się w walce z cyberprzestępczością znaleźli m.in. filmy z udziałem kilkuletnich dziewczynek.
Sprawą 33-latka ma zająć się w środę Sąd Rejonowy Lublin-Zachód. Z aktu oskarżenia wynika, że mężczyzna pracował w jednej z lubelskich organizacji zajmujących się terapią osób niepełnosprawnych umysłowo.
Po zatrzymaniu mężczyzna trafił pod dozór policji. Zakazano mu również zbliżania się do dzieci. Główne zarzuty pod adresem 33-latka dotyczą gromadzenia i rozpowszechniania dziecięcej pornografii. Piotr K. miał się tym zajmować przynajmniej od grudnia 2016 roku.
Śledczy ustalili, że 33-latek szukał dziecięcej pornografii korzystając z domowego komputera. Pobierał filmy z udziałem dzieci posługując się przy tym siecią „p2p”. Tam też namierzyli go policjanci.
Mundurowi przeszukali później mieszkanie Piotra K. Dokładnie sprawdzili zawartość jego komputera. Na dyskach znaleźli filmy z udziałem nieletnich. Jak później ocenili biegli, ponad 40 z nich można uznać się dziecięcą pornografię. Z akt sprawy wynika, że Piotr K. gromadził zarówno filmy z udziałem chłopców, jak i dziewczynek, nawet 8-letnich. Wiele z nich przedstawiało stosunki seksualne z dorosłymi mężczyznami.
Kiedy 33-latek stanął przed prokuratorem, przyznał się do posiadania dziecięcej pornografii. Zaprzeczył jednocześnie, by kiedykolwiek świadomie przesyłał innym osobom takie materiały. Filmy były jednak rozpowszechniane automatycznie, kiedy 33-latek korzystał z sieci „p2p”. Wynika to z zasady jej działania.
Śledczy ustalili, że Piotr K. próbował ukrywać swoje „zainteresowania” przed najbliższymi. Po pobraniu pornograficznych filmów zmieniał nazwy plików tak, by siostra korzystająca z tego samego komputera nie nabrała podejrzeń.
Z opinii biegłych, którzy badali Piotra K. nie wynika, by miał on zaburzenia preferencji seksualnych. Według specjalistów, kierowała nim „ciekawość”. 33-latek jest poczytalny i nie ma przeszkód, by odpowiadał przed sądem. Będzie się tłumaczył nie tylko z posiadania i rozsyłania dziecięcej pornografii. Odpowie także za posiadanie wielu pirackich programów komputerowych. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
>>>