Mniej sklepów w galerii handlowej, więcej lokali gastronomicznych – tak mogą się zmienić plany kompleksu Alchemia. Ale nadal nie wiadomo, kiedy ruszy jego budowa.
Inwestor tłumaczy ten ruch nową sytuacją ekonomiczną "zarówno globalną, jak i tą na lokalnym rynku nieruchomości komercyjnych”.
Prawdopodobnie ma to też ułatwić pozyskanie nowego partnera po wycofaniu się z projektu legnickiej spółki Rank Progress.
Kompleks Alchemia ma objąć tereny między Świętoduską a Lubartowską i część Starego Miasta. Uzyskanie pozwolenia na budowę staromiejskiej części blokuje to, że Arkady nie mają pełni praw do kamienicy przy ul. Olejnej 8.
W tym roku miasto sprzedało spółce swoje udziały w tym budynku, ale później dostało kolejne, w spadku po zmarłej osobie. Ratusz ogłosił właśnie przetarg na ich wycenę. – Po jej uzyskaniu, na początku przyszłego roku sprzedamy udziały spółce Arkady – zapowiada Beata Krzyżanowska, rzecznik Ratusza.
– Inwestor posiada przedwstępne umowy sprzedaży ze wszystkimi spadkobiercami udziałów, którzy nie zostali jeszcze wyłonieni w toku postępowania spadkowego – podkreśla Woliński. Osoby te nie są jeszcze formalnie spadkobiercami, bo postępowanie sądowe trwa, ale inwestor sam ustalił ich w oparciu o opinię biegłego geodety. Arkady twierdzą, że mają ekspertyzę prawną, z której wynika, że miejskie udziały i umowy przedwstępne wystarczą, by starać się o pozwolenie na budowę.
Budowa pozostałej części formalnie się rozpoczęła. Ale tylko na papierze. W przeciwnym razie wygasłoby pozwolenie na budowę.
Umowa z miastem obliguje Arkady do wykonania fundamentów do końca 2013 r., zaś rok później gotowy musi być stan surowy zamknięty. Złamanie tych terminów ma skutkować nałożeniem na spółkę 3 mln zł kary.