Pierwsze w historii MPK autobusy z wbudowanym alkomatem wyjadą dzisiaj na ulice. Będzie je można spotkać na liniach 10, 14, 17 i 55
– Kierowca nie uruchomi silnika, dopóki nie wykona testu. Jeśli byłby pod wpływem alkoholu, autobus zwyczajnie nie pojedzie – wyjaśnia Weronika Opasiak, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Firma co rano sprawdza trzeźwość kierowców wyruszających z zajezdni na pierwszą zmianę. Ci z drugiej zmiany przejmują pojazd „na mieście” i są sprawdzani już tylko wyrywkowo przez lotne kontrole nadzoru ruchu. Teraz ich trzeźwość zbada sam pojazd.
– W autobusach jest przycisk, którym kierowca z pierwszej zmiany wymusza test trzeźwości dla kierowcy z drugiej zmiany – tłumaczy rzeczniczka spółki. Autobus upomni się też o chuchnięcie kierowcy po każdym wyłączeniu silnika na dłużej niż 15 minut. – To oznacza, że jeśli kierowca ma na przykład dwudziesto minutową przerwę śniadaniową, bądź stoi na pętli czekając na następny kurs, to ponownie musi wykonać test.
Taki gadżet zamontowany jest w 15 przegubowych solarisach urbino wydzierżawionych przez MPK. Umowa dzierżawy została zawarta na 10 lat. Dzisiaj na ulicach zadebiutować mają pierwsze przegubowce z pierwszej dostawy. Druga dostawa dotarła już do zajezdni, spółka czeka jeszcze na sześć autobusów, które zgodnie z umową musi dostać najpóźniej do 26 lutego.
Nowe solarisy wyjadą dzisiaj na linie 10, 14, 17 i 55. Ich debiut następuje jednak nieco później niż zakładał przewoźnik, który potwierdza, że autobusy miały problem z akumulatorami, ale problem już został rozwiązany.
Przez pierwsze dwa tygodnie (jest szansa, że krócej) zamontowane w nowych przegubowcach automaty biletowe nie będą jeszcze przyjmować płatności kartą. – Tyle trwa przygotowanie biletomatów do tej funkcji, jest to normalna sprawa – zastrzega Opasiak. Wydzierżawione przez spółkę autobusy są wyposażone w klimatyzację, monitoring, ładowarki USB dla pasażerów oraz urządzenia zliczające wsiadających i wysiadających pasażerów.
Rzadko, ale się zdarza
Jeden z najgłośniejszych przypadków, gdy za kierownicą siadł pijany kierowca MPK wydarzył się latem 2016 r. Kierowca trolejbusu uderzył pojazdem w latarnię na ul. Królewskiej. W policyjny alkomat wydmuchał dwa promile. 52-latek przyznał, że pił w czasie pracy. Wyleciał dyscyplinarnie. Nikomu z pasażerów nic się nie stało.