Czy jesteś szefem rządu, członkiem organów zarządzających partią polityczną, ambasadorem, albo dzieckiem osoby zajmującej eksponowane stanowisko polityczne? Na te i podobne pytania odpowiadać muszą teraz wszyscy klienci banków i towarzystw ubezpieczeniowych
W piątek poszedłem do jednego z oddziałów Banku Pocztowego w Lublinie żeby zgłosić aktualizację danych. Pracownik dał mi wtedy do podpisania dziwne oświadczenie – mówi się pan Adam (imię zmienione – przyp. aut.).
Dokument to „oświadczenie klienta”, w którym należy stwierdzić, czy „zajmuje się znaczące stanowiska lub pełni znaczące funkcje publiczne”. Dla ułatwienia podano listę takowych. Znajduje się na niej m.in. bycie ministrem, podsekretarzem stanu, członkiem parlamentu, dyrektorem generalnym urzędów wojewódzkich, członkiem zarządu i rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa, czy wyższym oficerem sił zbrojnych. Ale także małżonkiem, partnerem, rodzicem lub dzieckiem osób „zajmujących eksponowane stanowisko polityczne”.
Dlaczego klienci banku muszą wypełniać takie oświadczenie?
– Obowiązek pozyskiwania od klientów przez banki, ale też szereg innych podmiotów, takiego oświadczenia nakłada na nas ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, która weszła w życie 13 lipca tego roku – informuje Bartosz Trzciński, rzecznik prasowy Banku Pocztowego S.A.
Mowa o tzw. Oświadczeniu PEP, o której wypełnienie poproszeni będą klienci banków, zakładów ubezpieczeniowych, spółdzielczych kas oszczędnościowo-rozliczeniowych, czy towarzystw funduszy inwestycyjnych. Osoby, które potwierdzą w nim, że należą do kategorii „osób publicznych” będą traktowani jako „klienci podwyższonego ryzyka”.
Instytucje finansowe będą mogły odmówić im założenia konta, gdy uznają, że niesie to za sobą ryzyko prania brudnych pieniędzy. Rachunek takich osób będzie monitorowany, a każda transakcja, której wartość przekroczy 10 tys. euro, zostanie zgłoszona do Generalnego Inspektowa Informacji Finansowej.
Dotychczas takie procedury też obowiązywały, ale dotyczyły tylko nierezydentów, czyli np. polityków pochodzących z innych krajów.
– W związku z powyższym instytucje obowiązane zobligowane są do zweryfikowania dotychczasowej bazy klientów w celu zidentyfikowania relacji z klientami wypełniającymi ustawową definicję – tłumaczy w komunikacie Generalny Inspektor Informacji Finansowej. – Od klientów mogą być przyjmowane oświadczenie w formie pisemnej lub formie dokumentowej, że jest on albo nie jest osobą zajmującą eksponowane stanowisko polityczne. Oświadczenie takie zawiera klauzulę o świadomości odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia.