Nowe centrum biurowe może powstać na Helenowie. Prezydent Lublina chce na budowę nowoczesnych biurowców przeznaczyć tereny, na których znajduje się teraz zajezdnia trolejbusowa.
Magistrat już myśli, jak wykorzystać nieruchomość po zajezdni Helenów. To w sumie 5 ha atrakcyjnie położonego gruntu. Obowiązujący dotychczas plan zagospodarowania terenu pozwalał tu budować m.in. wielkie centrum handlowe. Ale obecne władze miasta chcą to zmienić.
– Chcemy, by znalazło się tu nowe centrum biurowo-usługowe. Naszym zamiarem jest, by powstało tutaj nowe biznesowe centrum miasta – zapowiada Krzysztof Żuk, prezydent miasta. – Funkcje handlowe byłyby ograniczone do niezbędnej obsługi centrum biznesowego – dodaje.
Skąd taka zmiana? – Brakuje nam takich miejsc, o czym może świadczyć choćby intensywna zabudowa okolic ul. Zana, gdzie powstało wiele biurowców – wyjaśnia Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta. I właśnie dlatego Ratusz liczy na to, że nie zabraknie firm skłonnych zainwestować na Helenowie. – Skoro Zana jest tak popularna, to i Kraśnicka zapewne też będzie – twierdzi Żuk.
Na razie nie jest przesądzone, czy miasto zdecyduje się na zmianę planu zagospodarowania, która polegałaby na nowym określeniu przeznaczenia tych terenów i wykreśleniu zapisów zezwalających na budowę hipermarketu. Możliwy jest jeszcze inny wariant: wieczysta dzierżawa nieruchomości. W umowie dzierżawy miasto mogłoby zastrzec, że inwestorowi wolno tu wznosić jedynie biurowce.
Tereny zajezdni od dawna budzą zainteresowanie inwestorów. Kielecka spółka Echo Investment nie mogąc dogadać się z miastem, co do zgody na budowę centrum handlowego na górkach czechowskich proponowała swego czasu, że odda miastu poligon w zamian za zajezdnię. Wartość nieruchomości przy al. Kraśnickiej wyceniała wówczas na ponad
30 mln zł.