O przywrócenie ruchu jednokierunkowego i możliwości parkowania przy ul. Kowalskiej w Lublinie apeluje do miejskich urzędników Rada Dzielnicy Stare Miasto. Dzielnicowi radni proponują też utworzenie nowych miejsc postojowych kosztem jednego pasa ul. Lubartowskiej
Od 1 czerwca fragment ul. Kowalskiej jest ulicą dwukierunkową. Wcześniej można było tędy przejechać tylko od ul. Lubartowskiej w kierunku Zamku. Teraz od placu Zamkowego do skrzyżowania z ul. Furmańską obowiązuje tu ruch dwukierunkowy. Ratusz tłumaczył, że zmiana ma usprawnić ruch w czasie odbywających się na Starym Mieście wydarzeń i usprawnić przejezdność w tej części Lublina.
Ale dla mieszkańców i przedsiębiorców działających przy ul. Kowalskiej wygenerowało to tylko. Po wprowadzeniu nowej organizacji ruchu po obu stronach ulicy stanęły znaki oznaczające zakaz zatrzymywania się z tabliczkami informującymi o możliwości odholowania auta na koszt właściciela.
- Na żadnym etapie nie konsultowano tego z nami. Nas i mieszkańców postawiono przed faktem dokonanym – przyznaje Michał Makowski, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Stare Miasto. I wyjaśnia, że o ile wprowadzenie ruchu dwukierunkowego na odcinku ul. Kowalskiej było zapowiadane z wyprzedzeniem, to urzędnicy nie wspominali o likwidacji miejsc parkingowych. – Mówimy tu o 24 miejscach. To jest najbardziej zaludniona część Starego Miasta. Ubytek tak dużej liczby miejsc postojowych tylko pogłębia i tak już duże problemy z parkowaniem w okolicy – dodaje.
- Wróciłam z pracy i jak zawsze, zaparkowałam pod domem. Wieczorem postawiono te znaki, o czym nikt nie wiedział. Rano nie jechałam do pracy i kiedy wracałam ze sklepu, zobaczyłam lawetę. Odholowali auto sąsiada i jedno „przyjezdne”. Mnie się upiekło, bo zdążyłam pobiec po kluczyki i przeparkować – relacjonuje wydarzenia z początku czerwca pani Anna, mieszkanka jednej z pobliskich kamienic.
W piątek wieczorem Rada Dzielnicy Stare Miasto zorganizowała w tej sprawie spotkanie. Przyszli także przedsiębiorcy prowadzący działalność przy ul. Kowalskiej. – Wynajmuję tu lokal od 17 lat. Jednym z powodów wyboru tej lokalizacji był fakt dostępności miejsc parkingowych. Problemem nie było nawet późniejsze wprowadzenie parkomatów i uruchomienie strefy płatnego parkowania. Ale teraz będę zmuszony poszukać nowego miejsca. Przyjeżdżają do mnie ciężarówki z paletami towaru. Następnie odbierają go przedstawiciele handlowi. Jak mamy funkcjonować? – pyta Tomasz Mazurek, właściciel sklepu z artykułami fryzjerskimi.
Mimo wysłanego zaproszenia, na piątkowe spotkanie nie przyszedł nikt z przedstawicieli Wydziału Zarządzania Ruchem i Mobilnością Urzędu Miasta. Pojawili się za to miejscy radni Maja Zaborowska i Marcin Nowak z klubu radnych prezydenta Krzysztofa Żuka, którzy obiecali pomóc mieszkańcom w rozwiązaniu problemu. - Gwarantuję, że to odkręcimy, bo innego wyjścia nie ma. Pytanie tylko, jak długo to potrwa – mówi Nowak.
Przypomnijmy, że Ratusz już w ubiegłym tygodniu poinformował, że w związku z uwagami ze strony mieszkańców i przedsiębiorców przygotował nowy projekt stałej organizacji ruchu. Dopuszcza on parkowanie równoległe na wspomnianym odcinku ul. Kowalskiej przy jednoczesnym utrzymaniu ruchu dwukierunkowego. W takim przypadku liczba miejsc parkingowych uległa by zmniejszeniu z 24 do 15, bo przed 1 czerwca możliwe tu było parkowanie skośne, dzięki czemu wzdłuż jezdni mieściło się więcej aut. Zmiany mają zostać wprowadzone „niezwłocznie”, po zakończeniu uzgodnień w Zarządzie Dróg i Mostów.
Ale radni ze Starego Miasta przyznają, że wciąż nie dostali informacji o nowej koncepcji. Jak ustaliliśmy, Ratusz pismo w tej sprawie wysłał, ale do dzielnicowych radnych z... sąsiedniego Śródmieścia.
Rada Dzielnicy Stare Miasto ma swój pomysł na rozwiązanie problemu. – Zwrócimy się do miasta z prośbą o przywrócenie wcześniejszego stanu. Będziemy także postulowali wyłączenie z ruchu jednego pasa ul. Lubartowskiej na odcinku między ulicami Olejną i Kowalską i utworzenie tam miejsc parkingowych – zapowiada przewodniczący Makowski. Pismo w tej sprawie powinno trafić do Ratusza w poniedziałek.