Uruchomienie w Lublinie fabryki autobusów wodorowych zapowiada spółka Arthur Bus, której jedyny jak dotąd pojazd z tym napędem jest właśnie testowany przez MPK. Miejski przewoźnik snuje za to plany uruchomienia własnej produkcji wodoru.
Jest cichy jak autobus elektryczny, bo napędza go elektryczny silnik. Różnica polega na tym, że autobus nie pobiera prądu z baterii, ale wytwarza go z wodoru. Gaz ze zbiorników trafia do ogniwa paliwowego, gdzie łączy się z tlenem z powietrza. Tak powstaje energia elektryczna, a produktem ubocznym jest para wodna.
Autobus testowany przez MPK powstał w Lublinie, na terenie dawnej fabryki Ursus Bus. Za jego produkcją stoi niemiecka firma Arthur Bus, która założyła polską spółkę o tej samej nazwie. Wyprodukowany przez nią pojazd debiutował w kwietniu na targach w Berlinie.
– Mamy plany uruchomienia seryjnej produkcji w Lublinie – mówi Philipp Glonner, współzałożyciel firmy Arthur Bus i dodaje, że jego firma „rozważała w Polsce wiele miejsc” pod uruchomienie zakładu. – Ale ze względu na środowisko tworzone przez miasto i lokalne władze mamy odczucie, że uruchomienie produkcji tutaj będzie wielkim sukcesem.
Firma wyprodukowała na razie jeden autobus i stara się o zlecenia. – W razie pozyskania takich zamówień produkcja będzie się odbywała w Lublinie – zapewnia Rafał Słomka, szef polskiej spółki Arthur Bus mającej siedzibę we Wrocławiu. Jaką moc produkcyjną miałby lubelski zakład? – Chcielibyśmy zacząć od rozsądnych ilości dziesięciu do czterdziestu sztuk rocznie, rozbudowując jednocześnie nasz koszyk produktowy, nasze portfolio, dochodząc do trzystu, trzystu pięćdziesięciu rocznie.
Poszukująca zleceń spółka stanęła wiosną do przetargu na dostawę autobusu wodorowego dla Lublina. Jej pojazd, chociaż był najtańszy (3,5 mln zł), nie wygrał przetargu, bo przy ocenie ofert liczyła się nie tylko cena, a pod względem parametrów technicznych Arthur Bus ustępował konkurentom. Przetarg wygrał pojazd marki Solaris (za 3,7 mln zł), którego dostawy można się spodziewać najpóźniej w przyszłoroczne wakacje.
– Jesteśmy zainteresowani zakupem kolejnych autobusów w momencie, gdy uruchomiony będzie program funduszy europejskich dla Polski Wschodniej – stwierdza prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
Tymczasem Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne snuje już plany uruchomienia produkcji wodoru. – Oceniam, że na przestrzeni roku wodór będzie tańszy niż ropa – szacuje Tomasz Fulara, prezes MPK.
Spółka zamierza wytwarzać wodór w procesie elektrolizy, czyli rozkładania wody prądem elektrycznym. Niezbędny do tego prąd miałby pochodzić z planowanej przez MPK farmy fotowoltaicznej. – Może nam zapewnić w procesie produkcji wodoru zabezpieczenie na około 10-15 pojazdów – stwierdza Fulara. Kiedy może ruszyć taka produkcja? – Oceniam, że perspektywa roku do dwóch jest bardzo realna.