Nasi Czytelnicy wskazali kilkanaście miejsc na terenie Lublina, gdzie natychmiast powinny stanąć latarnie.
Nasz zeszłotygodniowy apel o wskazanie niebezpiecznych, ciemnych miejsc spotkał się z bardzo dużym odzewem mieszkańców Lublina. Odebraliśmy w tej sprawie kilkadziesiąt telefonów i e-maili. Jakie z tego wnioski?
Na przykład taki, że kompletnie nieoświetlona ulica znajduje się w samym centrum Lublina. To Graniczna, boczna Narutowicza.
- Na jednej z kamienic wisi tylko jedna lampa. Ale oświetla tylko mały kawałek ulicy. Na pozostałej jej części nocą panują prawdziwe egipskie ciemności - mówi pan Maciej, mieszkaniec ul. Granicznej.
- Nic dziwnego, że moim pacjentom co kilka dni kradną kołpaki z kół samochodów - dodaje pan Wojciech, właściciel kliniki stomatologicznej przy ul. Granicznej.
Zaledwie kilka przecznic dalej, przy ul. Muzycznej, też nie jest bezpiecznie.
- Teren między szkołą, a ul.Narutowicza jest kompletnie nieoświetlony. A przecież do szkoły i bursy chodzą dzieci w wieku gimnazjalnym i licealnym, m.in. moja córka - mówi pani Małgorzata. - Codziennie umieram ze strachu, gdy wieczorem wraca do domu.
O nieoświetlonej drodze do szkoły donieśli też mieszkańcy ul. Pszczelej i Kukułczej. - Dzieci muszą chodzić po ciemku. I to wzdłuż cmentarza - wyjaśnia pan Zbigniew z ul. Pszczelej. - Co chwilę słyszy się tu o napadach i kradzieżach.
Inne nieoświetlone ulice, o których donieśli nam Czytelnicy, to ulice: Kresowa, Kminkowa, Sielankowa i Poligonowa.
- Każdy sygnał od mieszkańców jest przez nas rozpatrywany - mówi Mirosław Kalinowski z Biura Prasowego lubelskiego Ratusza. - To głównie na podstawie sugestii lublinian wyznaczyliśmy miejsca, które zostaną oświetlone w tym i w przyszłym roku.
W magistracie jest już gotowy projekt oświetlenia miasta. Trafi on pod głosowanie na jednej z najbliższych sesji Rady Miasta.
- Ale radni zawsze mogą zdecydować o przeznaczeniu pieniędzy na jakieś inne miejsce - dodaje Kalinowski. - Dlatego problemem nieoświetlonych ulic warto też zainteresować radnych z poszczególnych dzielnic.