Prokuratura oskarżyła Sławomira S., ps. Piecia i Marcina L. ps. Kotlet, szefów jednego z najniebezpieczniejszych lubelskich gangów.
Marcin L. to były funkcjonariusz elitarnej jednostki policji - Centralnego Biura Śledczego. Miał już kilka spraw w sądzie. Brygada antyterrorystyczna zatrzymała go jesienią 2006 roku.
Wówczas wpadł też Sławomir S., bardzo znana postać w lubelskim półświatku. W listopadzie ub. roku jeden z członków gangu zdradził miejsce ukrycia arsenału gangu. Policjanci znaleźli w lesie m.in. pistolet maszynowy i materiały wybuchowe.
- Członkowie grupy mają na koncie wymuszanie haraczy, oszustwa kredytowe, czerpanie korzyści z prostytucji - wylicza Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Gangsterzy "ochraniali” kilka lubelskich agencji towarzyskich, dostawali odsyp od każdego "klienta”. Wyłudzali kredyty przedstawiając w banku fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu, wymuszali pieniądze m.in. od innych przestępców.
Prokuratura oskarżyła trzy właścicielki agencji towarzyskich m.in. Elżbietę S. i jej córkę Agnieszkę. Kobiety dobrowolnie poddały się karze.
er