Kolorowe, zrobione z sercem. Ich misją jest choć na chwilę pokolorować świat chorych dzieci.
By te piękne i kolorowe czapki powstały, potrzebne było 166 kilometrów włóczki.
"Czapki od serca" trafiły do małych pacjentów Oddziału Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Akcja jest kolejna inicjatywą Fundacji Ronalda McDonalda.
Pacjenci i rodzice byli zachwyceni kolorowymi prezentami.
- Mam już plan. Jedna będzie dla brata a druga dla mnie. Czapeczki są genialne!- mówiła mała podopieczna oddziału.
- Ja wybrałam dla mamy i dla siebie. Podobają mi się- komentowała nieco starsza pacjentka.
Ambasador Fundacji Ronalda McDonalda Robert Grzyb zapewnił, że zainteresowanie małymi pacjentami jest wciąż bardzo duże, a czapki są tego dowodem.
- Chcemy pokazać, że cały czas o nich pamiętamy i bardzo mocno trzymamy kciuki za to, aby jak najszybciej uśmiechnięte i zdrowe wróciły do swoich domów- podkreślił.
- Nasze dzieci chorują bardzo ciężko, sama nazwa oddziału na to wskazuje. Ich pobyty są bardzo długie i każdy gest dobroci odbierają bardzo głęboko. Dla dzieci to ulga w cierpieniu- mówiła dr n. med. Beata Wójcik, lekarz Oddziału Hematologii, Onkologii, i Transplantologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie - Dzieci uwielbiają, kiedy mogą zapomnieć o lekach i kroplówkach. To naprawdę bardzo buduje psychikę. A wiadomo ma ona duży wpływ na proces leczenia- zaznaczyła dr Wójcik.
- Za nimi kryje sie tak naprawdę 166 kilometrów włóczki z których powstało 600 kompletów czapek. Wolontariusze robili je od wielu tygodni - mówił Sebastian Kwass.
Prezenty otrzymały oddziały hematologiczne i onkologiczne w całej Polsce.