Zapłaciłam 25 zł za bilet na sobotni mecz Polska-Albania w lubelskiej hali Globus i widziałam tylko kraty i taśmę – skarży się nasza Czytelniczka.
Dziś pojechaliśmy do hali i razem z pracownikami Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (który administruje Globusem) usiedliśmy na miejscach wskazanych przez Czytelniczkę.
– Rzeczywiście z tego punktu widoczność nie jest najlepsza – przyznaje Arkadiusz Matraszek z MOSiR. – Ale właśnie dlatego bilety na te miejsca były najtańsze.
– Kupując wejściówki w naszych kasach każdy może wejść na halę i zobaczyć miejsce, na które chce kupić bilet. Przed tym meczem sam kilka takich osób oprowadzałem – mówi Matraszek. – Kupując bilet przez Internet można wejść na naszą stronę, gdzie jest interaktywny plan hali i dokładny rozkład wszystkich miejsc. Tam również można sprawdzić, czy dane nam odpowiada.
– Jeśli na sobotnim meczu przeszkadzały tej pani, powinna przyjść z tym w trakcie meczu do obsługi – mówi Hołysz. – Były jeszcze wolne miejsca, być może z lepszą widocznością. Na pewno znaleźlibyśmy jakieś rozwiązanie.