44-letni mężczyzna o pseudonimie Gumiś odpowie za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Do zdarzenia doszło na jednej z posesji w gm. Jastków, gdzie Krzysztof Z. zaatakował 37-letnią Ukrainkę.
"Gumiś” dzisiaj został doprowadzony został do prokuratury. Nie jest to pierwszy konflikt z prawem 44-latka. Mężczyzna wiele lat spędził w zakładzie karnym m.in. za przestępstwa przeciwko mieniu.
Ukrainka 5 sierpnia złożyła zawiadomienia o przestępstwie. Jak wynikało z jej zeznań, do zdarzenia doszło w miniony wtorek na jednej z posesji w gm. Jastków. 37-latka przyjechała do Polski w celach zarobkowych, kobieta miała pozwolenie na pracę. Zatrudniła się na jednej z plantacji w okolicach Lublina.
37-latka wynajmował pokój na terenie gminy Jastków, w tym samym budynku zamieszkiwał 44-letni Krzysztof Z. ps. "Gumiś”, robotnik fizyczny na plantacji warzyw. Po napadzie 44-latek zapadł się pod ziemię.
Policja rozpoczęła poszukiwania napastnika. Wczoraj rano 44-latek został zatrzymany na terenie powiatu lubartowskiego. W chwili zatrzymania był pijany, miał w organizmie promil alkoholu.
Zrabowane pieniądze wydał na alkohol, papierosy, jedzenie i taksówki. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie, a dzisiaj doprowadzony do prokuratury.