że gwarantuje nadanie statusu świadka koronnego osobom, które pomogą wyjaśnić okoliczności śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Chodzi głównie o byłych funkcjonariuszy SB, którzy w zamian za zeznania, nie będą ścigani za drobniejsze przewinienia.
Lubelski IPN prowadzi już prawie od roku śledztwo, które ma wyjaśnić kto oprócz bezpośrednich zabójców stał za zabiciem ks. Popiełuszki. Wczoraj Andrzej Witkowski, naczelnik oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie potwierdził, że przesłuchiwani świadkowie zeznali, iż widzieli jak zwłoki księdza były wrzucane we Włocławku do Wisły dopiero 25 października 1984 roku. Tymczasem w wyroku Sądu Wojewódzkiego
w Toruniu, skazującym morderców duchownego przyjęto, że swą ofiarę porwali 19 października
i tej samej nocy wrzucili do rzeki.
- Poprosiliśmy o opinię biegłych z zakresu medycyny sądowej, która nie wykluczyła, że zwłoki ks. Popiełuszki mogły znaleźć się w wodzie dopiero 25 października. Ale też nie zanegowano daty 19 października - mówi Witkowski.
IPN gwarantuje świadkom, którzy powiedzą
o nowych okolicznościach śmierci ks. Popiełuszki nie tylko darowanie dawnych win ale i anonimowość. (er)