Urząd Marszałkowski w Lublinie zrobił gminie Hrubieszów
niespodziankę – przyznał pieniądze, na które nikt nie liczył. Dzięki nim powstanie piękna asfaltowa...
Przewodniczący Rady Gminy Hrubieszów powiedział nam, że przekazane z Urzędu Marszałkowskiego pieniądze to dodatkowe środki, których się nie spodziewano.
– Na to wychodzi, że są darowane na drogę dojazdową do posła, ale ta droga też jest potrzebna – mówi Stanisław Olko, przewodniczący Rady Gminy Hrubieszów, radny gminy i sołtys Czerniczyna w jednej osobie. W kwietniu tego roku gmina uchwaliła projekt programu gospodarczego, który przewiduje budowę ponad 20 odcinków dróg, w tym 200 m drogi w Czerniczynie, na co z budżetu gminy przeznaczono 20 tys. zł. Ten odcinek został już wykonany. W projekcie nie było mowy o żadnym innym odcinku drogi w tej wsi. 22 sierpnia do Urzędu Gminy w Hrubieszowie wpłynęło pismo datowane na 19 maja 2003 r. o zatwierdzeniu przez Zarząd Województwa 50 tys. zł z FOGR na drogę w Czerniczynie.
– Z tego funduszu finansowana jest budowa dróg dojazdowych do pól i tak trzeba traktować tę drogę koło zabudowań posła. To są jakby drogi dojazdowe do gospodarstw, ale i do pól. W przyszłości można by ją pociągnąć dalej, do Dębinki. Tam mieszka 7 rodzin – tłumaczy Stanisław Olko. Zapewnia też, że na ostatniej sesji radni zostali poinformowani o dodatkowych pieniądzach i nie mają nic przeciwko temu, by budować drogę do Kwiatkowskiego.
Oficjalnie sprawa wygląda następująco: 14 marca gmina złożyła do Urzędu Marszałkowskiego wniosek o pieniądze na drogę w Czerniczynie, podpisany przez wójta Jana Mołodeckiego. Wójt obiecał na ten cel dołożyć z pieniędzy gminy jeszcze 15 tys. zł. Droga ma mieć dywanik asfaltowy 4-cm na podbudowie. Zarząd Województwa zatwierdził podział środków 16 maja. Dlaczego gmina dowiedziała się o tym dopiero 22 sierpnia?
– Czasem jest tak, że wnioski nie docierają – wytłumaczył nam Marcin Futyma, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego. Wyjaśnia także, że pieniądze zostały przekazane na konkretny cel, zgodnie z wnioskiem gminy. – Gmina Hrubieszów otrzymała w tym roku z FOGR także 45 tys. zł na drogę dojazdową do pól w Stefankowicach – dodaje rzecznik.
Poseł Marian Kwiatkowski mieszka przy drodze ciągnącej się wzdłuż pól i kończącej na łące, ok.250–300 m od szosy. Przy tym odcinku drogi są tylko dwa domostwa.
Poseł nie ukrywa, że środki na drogę „załatwił”, a w gminie uważają, że grzechem byłoby ich nie wykorzystać.
– Jak nie pójdą te pieniądze dla Czerniczyna, to pójdą gdzie indziej – mówi Marian Kwiatkowski. Podkreśla przy tym, że droga powinna mieć dywanik asfaltowy, bo inaczej zaraz się zniszczy i same doły zostaną. Dlaczego załatwił pieniądze na tę drogę?
– Przecież różne rzeczy się załatwia! Wiadomo, jak jest... – mówi poseł.
– Bardzo czekamy na tę drogę. Jesienią, jak jest błoto, tragedia stąd wyjechać – twierdzi Grażyna Kowalewska, sąsiadka posła. Bardzo przeżywała, kiedy usłyszała czyjąś opinię, że tam szosa nie jest potrzebna. Wieś jest rozrzucona wśród pól. Tu dwa zabudowania, tam trzy. Wszędzie drogi są potrzebne, bo ludzie przy nich mieszkają. •