Po raz pierwszy napadli na sklep w środę o godzinie trzynastej. Drugi raz sterroryzowali sprzedawczynie tego samego sklepu godzinę później. Policjanci zatrzymali już jednego z napastników.
- Jeden z mężczyzn zażądał papierosów - mówi Anna Smarzak, z lubelskiej policji. - Okazało się, że nie ma czym zapłacić. Odepchnął sprzedawczynię po czym zabrał papierosy i alkohol. Jeko kompan zabrał ze sklepowej półki butelkę wódki. Potem rabusie uciekli.
Ci sami mężczyźni wrócili do sklepu około godziny 14-tej. Zażądali alkoholu i papierosów. Odepchnęli ekspedientkę, a jej koleżance nie pozwolili uciec ze sklepu. Z wódką wyszli na ulicę.
Sprzedawczyni zawiadomiła policję. Patrol zauważył w pobliżu sklepu jednego z napastników, 20-letniego Kamila M. Policjanci poszukują jego wspólnika.
(er)