Coraz więcej szkół decyduje się na wprowadzenie elektronicznego dziennika. Rodzice się cieszą, bo o każdej porze dnia i nocy mogą sprawdzić oceny dzieci
- Wolałam jak wszystko było po staremu. Trzy wywiadówki w roku i stres tylko raz na jakiś czas. A teraz? Każdego dnia trzeba się pilnować - mówi Ania, uczennica prywatnego Liceum Ogólnokształcącego im. Ignacego Jana Paderewskiego w Lublinie.
Takie obawy ma coraz więcej uczniów. Rośnie liczba szkół, które decydują się na zainstalowanie internetowego dziennika elektronicznego. - Ponad osiemdziesiąt procent rodziców było zainteresowanych takim dziennikiem, więc go wprowadzamy - tłumaczy Grażyna Daniewska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 39 w Lublinie, w której w tym tygodniu odbyło się szkolenie rodziców z obsługi internetowego dziennika.
W szkole powstało nawet specjalne stanowisko komputerowe dla rodziców, przy którym będą mogli usiąść i zobaczyć jak się sprawuje ich pociecha. Rodzic będzie mógł także wysłać zapytanie do nauczyciela lub wychowawcy. - Istnieje również możliwość powiadamiania sms-ami o stopniach i nieobecnościach dziecka w szkole - wyjaśnia dyrektorka Daniewska. - Dostęp do bazy w Internecie kosztuje rodzica 1,70 zł miesięcznie.
Dziennik internetowy jest też wprowadzany w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Łęcznej. - Na próbę uruchomiliśmy go w ubiegłym roku, ale wtedy zainteresowanie było nikłe - wyjaśnia Ryszard Kubaczyński, wicedyrektor szkoły. Przyznaje też, że odkąd wystartowali z elektronicznym dziennikiem, rodzice mniej chętnie pojawiają się na wywiadówkach. - Cyferka to nie to samo, co porozmawianie z nauczycielem. Dlatego z tradycyjnych spotkań w szkole nie zrezygnujemy - mówi Kubaczyński.