To już przesądzone. Miasto musi ponownie szukać firmy, której zleci odnowę parku Ludowego. To efekt wyroku Krajowej Izby Odwoławczej, która stwierdziła, że miasto miało rację unieważniając przetarg na prace w parku. Ratusz deklaruje, że inwestycja wciąż może się zakończyć w zakładanym terminie.
Wyrok, który zapadł w środę w Warszawie, kończy spór między władzami Lublina a firmą walczącą o kontrakt na odnowę parku. Podkarpacka spółka Apis jako jedyna zaproponowała cenę mieszczącą się w kwocie zarezerwowanej przez miasto na tę inwestycję. Pozostali chętni znacznie, nawet dwukrotnie, przekraczali budżet ustalony przez władze miasta.
Mimo to urzędnicy zdyskwalifikowali jedyną firmę, na którą było ich stać. Dlaczego? – Nie spełniała warunków udziału w postępowaniu – tłumaczyła Joanna Bobowska z Urzędu Miasta. Ponieważ najtańsza firma odpadła z gry, a inne były za drogie, miasto unieważniło cały przetarg.
Zdyskwalifikowana firma zaskarżyła jednak wynik przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej, która w środę wydała wyrok w tej sprawie. – Odwołanie zostało oddalone – informuje Magdalena Grabarczyk, rzeczniczka Izby.
Z wyroku wynika, że miejscy urzędnicy działali prawidłowo.– Wykonawca nie wykazał spełnienia warunków udziału w postępowaniu – mówi Grabarczyk. – Firma wezwana do uzupełnienia oferty przedstawiła dokument, który nie spełniał wymogów prawa.
To oznacza, że miasto musi od nowa szukać chętnych do zajęcia się parkiem Ludowym. Wcześniej jednak władze Lublina będą musiały jeszcze raz oszacować wartość robót, bo poprzednie wyliczenia mogą być mocno zaniżone.
Ratusz spodziewał się, że na wszystkie prace wystarczy niecałe 19,4 mln zł. Jedynie wspomniana spółka Apis wyceniła swoje usługi na 19,3 mln zł. Spośród pozostałych ofert najtańsza opiewała na 36 mln, a kolejne na 43 mln i 45 mln zł. Ze względu na tak dużą rozbieżność między założeniami a rzeczywistymi cenami, prezydent polecił sprawdzić szacunki dotyczące kosztów prac.
– Będziemy odświeżać kosztorys. Gdy będziemy mieli aktualną wartość robót, ogłosimy nowe postępowanie – mówi Marzena Szczepańska, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów, która w Urzędzie Miasta pilotuje odnowę parku Ludowego.
Nie da się jednak wykluczyć, że kwota wzrośnie na tyle, że przekroczy tzw. próg unijny i przetarg będzie trzeba prowadzić według innej, dłuższej procedury. – Nawet jeśli tak się stanie, nie będziemy zmieniać terminu zakończenia prac – podkreśla Szczepańska. – Liczyliśmy się z wydłużeniem procedur i ustaliliśmy termin z zapasem.
Prace w parku miałyby się zakończyć we wrześniu 2019. Do tego czasu powstać ma m.in. nowa sieć alejek, place zabaw, ścieżki rowerowe i biegowe, pionowy ogród ze ścianką wspinaczkową, przystań kajakowa, czy też kładka łącząca park z nadrzecznym bulwarem.