Gangster Paweł K. z kompanami porwał z domów dwóch mężczyzn. Napastnicy torturowali ich w samochodzie dostawczym. Teraz są już za kratkami.
Do porwań doszło pod koniec stycznia, ale prokuratura zdecydowała się poinformować o nich dopiero wczoraj. Pierwsze skrzypce grał 42-letni Paweł K. – To znany lubelski przestępca – mówi Andrzej Jeżyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Gangster prowadził interesy z dwoma mężczyznami. I nie był zadowolony z rozliczeń. Pierwszy porwany został mieszkaniec Świdnika. Napastnicy wywabili go z domu. Wsadzili do samochodu dostawczego. Usiłowali biciem wymusić od niego adres kolejnego z mężczyzn. Torturowany wskazał im dom w Lublinie. Ludzie Pawła K. pojechali tam jeszcze tego samego dnia. Znowu wszystko rozegrało się według poprzedniego scenariusza. Wyciągnęli ofiarę z domu. Wrzucili do samochodu. Mężczyzna był bity młotkiem. Napastnicy zabrali mu złoty łańcuch, komórkę i 300 zł. Pobitego wyrzucili z samochodu pod Lublinem. Do dziś przebywa w szpitalu.
Paweł K. oraz jego dwaj pomocnicy: Piotr S. i Piotr K. zostali już aresztowani. Prokuratura zarzuca im porwanie ze szczególnym udręczeniem ofiary. Przy okazji wyszło na jaw, że ostatni z nich produkował fałszywe pieniądze. Przy pomocy drukarki i skanera wytworzył blisko 40 falsów stuzłotowych.
Prokuratorzy sprawę określają jako rozwojową co oznacza, że zapowiadają ją kolejne zatrzymania osób zamieszanych w porwania.