Henio był małym chłopcem. Mieszkał w Lublinie. Zabili go Niemcy, tylko dlatego, że był Żydem. W piątek, 19 kwietnia, jak co roku, w Lublinie można było napisać do Henia list. Powstało ich wiele.
Data nie jest przypadkowa, bo 19 kwietnia przypada Dzień Pamięci o Holokauście i Przeciwdziałaniu Zbrodniom przeciwko Ludzkości. Jak co roku Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” tego dnia organizował działanie artystyczno-edukacyjne „Listy do Henia”.
Celem tej akcji jest odpowiedzialne przypominaniem uczniom i uczennicom z lubelskich szkół o tragicznej historii mordu lubelskich Żydów, obywateli II RP. Eksterminacji dopuścili się Niemcy i ich współpracownicy, ogarnięci nazistowskim szaleństwem nienawiści nacjonalistycznej.
Jak co roku Teatr NN tragiczną historię lubelskich Żydów przypominał poprzez los jednego dziecka – Henia Żytomirskiego.
– Kiedy wybuchła II wojna światowa Henio Żytomirski miał 6 lat. Wiosną 1941 roku chłopiec wraz z rodziną musiał przenieść się do getta. Rok później rozpoczęła się zagłada, a Henio podzielił los tysięcy lubelskich Żydów – informuje Dominika Majuk z Teatru NN.
Pisanie listu do Henia jest indywidualnym aktem pamięci, ale także świadomym aktem sprzeciwu wobec założeń akcji „Reinhardt”, której celem było wymazanie śladów istnienia społeczności żydowskiej.
W piątek, 19 kwietnia, Teatr NN zorganizował akcję pisania listów do Henia przy Krakowskim Przedmieście 64. To miejsce, gdzie zostało zrobione ostatnie zdjęcie Henia w lipcu 1939 r. Napisane listy zostały wrzucone do skrzynki pocztowej Teatru NN.