Nowoczesne urządzenia do zabiegów neurochirurgicznych trafiły do szpitala przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. Skomplikowane operacje mają być teraz precyzyjniejsze i bezpieczniejsze.
Specjaliści z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 przeprowadzili już pierwsze operacje z użyciem nowego sprzętu. Placówka dysponuje m.in. aparatem USG, tomografem śródoperacyjnym z systemem neuronawigacji i oprogramowaniem rozszerzonej rzeczywistości. U pierwszego pacjenta skutecznie wykonano trudną technicznie biopsję guza z zastosowaniem ramienia robota. Kolejnym pacjentem była pani Jolanta, u której konieczne było usunięcie guza znajdującego się w trudnym położeniu.
- Była to operacja podwyższonego ryzyka. Guz był zlokalizowany w pobliżu dróg nerwowych odpowiedzialnych za ruch kończyn i również w pobliżu układu komorowego. To jest taki obszar, który generalnie jest trudniej dostępny dla nas ze względu na ryzyko uszkodzeń neurologicznych. Mogłoby to skutkować np. niedowładem rąk lub nóg. To, czym teraz dysponujemy to np. system USG śródoperacyjny sprzężony z neuronawigacją. W momencie, kiedy otworzyliśmy głowę, mogliśmy za pomocą USG nałożyć wynik tego badania na to, co mieliśmy stworzone przed operacją. Wiedzieliśmy jak wygląda przesunięcie struktur, tym samym mogliśmy z dużo większym bezpieczeństwem usuwać guz, jak również ocenić ile już usunęliśmy, bo ten system USG daje nam możliwość oceny rozległości usunięcia zmiany. W momencie, kiedy widzimy, że jesteśmy jeszcze w stanie bezpiecznie dalej się posuwać, możemy kontynuować zabieg – mówi prof. dr hab. n. med. Radosław Rola, kierownik Kliniki Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej SPSK nr 4 w Lublinie.
Innowacyjne sprzęty zwiększają bezpieczeństwo pacjentów, zmniejszają ryzyko powikłań, a także uskuteczniają i ułatwiają pracę lekarzy. 62-letnia pacjentka Jolanta, która przeszła zabieg usunięcia guza czuje się dobrze i nie skarży się na powikłania.
- Choroba przyszła bardzo niespodziewanie. Niczego nie odczuwałam w sensie fizycznym np. bólu głowy czy nie miałam żadnego omdlenia. Miałam podejrzenie udaru przez niedowład lewej strony ciała. Szczegółowe badania wykazały, że to jest właśnie ten guz. Moja droga pamięciowa przed operacją jest taka, że były lampy, a później już nie było lamp, tylko cudowne, ciepłe ręce mojego męża. Czułam się bardzo dobrze po zabiegu. Byłam świadoma wszystkiego, nie miałam problemów ani z poruszaniem się w obrębie przestrzeni łóżkowej ani z podnoszeniem stóp czy rąk – wspomina Pani Jolanta. Oprócz wymienionych zalet, sprzęt ma również przyspieszyć diagnostykę i leczenie, co ma w efekcie skrócić czas oczekiwania na przyjęcie na oddział.
Szpital został wyposażony ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko osi XI REACT-EU. Wśród zakupionej aparatury znalazły się m.in. akcesoria i oprogramowanie do integracji mikroskopu chirurgicznego z nawigacją śródoperacyjną, diatremie, nóż ultradźwiękowy, aparat USG z neuronawigacją, aparat do przyłóżkowego RTG, tomograf śródooeracyjny czy zestaw do neuroendoskopii. Urządzenia doposażyły Blok Operacyjny, Oddział Neurochirurgii oraz Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Koszt realizacji projektu wyniósł ponad 12 mln złotych.