Część planowych zabiegów w szpitalu przy ul. Jaczewskiego w Lublinie jest odwoływana. Powód? Brak klimatyzacji na salach operacyjnych.
– Na sali operacyjnej temperatura przekracza 30 stopni. Nie chodzi o komfort pracy lekarzy, ale o bezpieczeństwo pacjenta. W takich warunkach nagrzewa się również aparatura – mówi Marta Podgórska, rzecznik SPSK 4. – Za każdym razem decyzję o przełożeniu zabiegu podejmuje anestezjolog.
Tylko na niektórych salach operacyjnych jest chłodniej. – Klimatyzacja jest na kardiochirurgii, neurochirurgii i na jednej sali chirurgii ogólnej – informuje Podgórska.
Problem rozwiąże się, kiedy szpital uruchomi swój nowy blok operacyjny. Budynek już stoi, ale nie ma jeszcze wyposażenia. Szpital stara się o dofinansowanie zakupu sprzętu z funduszy unijnych. – Chcemy pozyskać co najmniej 8 mln zł – mówi Podgórska.
Decyzje, czy szpital pieniądze dostanie, zapadną pod koniec sierpnia. – Dołożymy wszelkich starań, żeby nowy blok wyposażyć do końca tego roku – obiecuje Podgórska.
Pacjenci, których operacje zostały odłożone ze względu na pogodę nie tracą miejsca w kolejce. – Zabieg zostanie wykonany w najbliższym możliwym terminie. Zostaną o tym powiadomieni – mówi Podgórska.