Wszystkie związki zawodowe w szpitalu przy alei Kraśnickiej w Lublinie (jest ich 8) zgodziły się na obniżenie pensji. Groźba likwidacji placówki została zażegnana.
Negocjacje trwały dwa tygodnie. Dyrekcja szpitala najpierw chciała obniżyć pensje pracownikom o 22 procent. Związki się nie zgodziły. Stanęło na 15-proc. obniżce. Dodatkowo w grę wchodzi redukcja etatów.
Wynegocjowanym warunkom do dzisiaj sprzeciwiały się dwa związki lekarskie. ZZ Lekarzy i ZZ Lekarzy Anestezjologów. Dziś i one się ugięły.
- Jednak po uzyskaniu pożyczki z banku, dyrekcja będzie musiała przedstawić konkretny plan naprawczy - dodaje Orłowska.
Dyrektor Ryszard Śmiech twierdzi, że przez zaciśnięcie pasa uda się uratować szpital. Związki mają nadzieję, że ich ustępstwa nie pójdą na marne.
- Czy jesteśmy zadowoleni? - pyta Orłowska. - Zawsze, jeśli wchodzi w grę obniżka pensji, związki zawodowe nie są zadowolone. Ale tu chodzi o ratowanie szpitala i setek miejsc pracy. Do upadku placówki nie mogliśmy dopuścić.
Szpital ma ok. 600 łóżek, a zatrudnia 1142 osoby, w tym tylko 240 lekarzy i ponad 500 pielęgniarek i położnych. Lekarz specjalista ma 4-4,8 tys. zł pensji zasadniczej brutto. Miesięczne wynagrodzenie pielęgniarki to około 2,5-3 tys. zł brutto.
Dług szpitala wynosi blisko 100 mln. zł.