Dziś wieczorem powinna zapaść decyzja w sprawie daty i trasy tegorocznego korowodu w ramach Lubelskich Dni Kultury Studenckiej. Spotkanie w tej sprawie zaplanowali członkowie samorządów publicznych i prywatnych uczelni z Lublina
W tym roku, podobnie, jak to bywało w latach ubiegłych terminy koncertów podzieliły przedstawicieli samorządów. Teraz zapewniają oni, że chcą wypracować wspólne stanowisko w sprawie tradycyjnego korowodu, który co roku poprzedza właściwe imprezy.
- Na spotkaniu z innymi samorządami zaproponujemy termin 30 kwietnia.
Mamy nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia - mówi Katarzyna Krupa, przewodnicząca Zarządu Samorządu Studentów Uniwersytetu Medycznego. - Same imprezy mogły nas dzielić, ale korowód jest tym, co powinno nas jednoczyć. Zależy nam, aby wszystkie uczelnie brały w nim udział, dlatego chcemy się spotkać i porozmawiać - mówi Tomasz Tokarski, przewodniczący samorządu KUL i rzecznik prasowy imprezy Juwenalia-Felinaida-Kulturalia.
Zaznacza jednak, że termin kwietniowy jest "nie do przyjęcia”. - Zaproponujemy, by korowód został zorganizowany 6 maja. Tego dnia żadna z uczelni nie planuje swoich imprez i byłby to dobry termin, aby zorganizować coś razem - dodaje.
Z tym pomysłem zgadzają się studenci z największej lubelskiej uczelni. - Takie były zresztą wcześniejsze ustalenia - mówi Olga Szczygielska z Zarządu Uczelnianego Samorządu Studentów UMCS.
Na razie nieznany jest jeszcze przebieg tegorocznego korowodu. Według jednego z pomysłów studenci mieliby przejść trasą w pobliżu wszystkich uczelni na plac Litewski, gdzie mieliby odebrać symboliczne klucze do miasta. Inny ze scenariuszy mówi o przejściu z centrum na tereny Politechniki Lubelskiej, gdzie miałaby odbyć się impreza organizowana przez wszystkie samorządy.