Andrzej Filipowicz miał być kandydatem do rady miasta Lublin w nadchodzących wyborach samorządowych z okręgu nr 4. Dzisiaj ogłosił swoją rezygnację.
— W obecnej kampanii wyborczej dominują materiały ulotne, billboardy i gazetki, których obietnice często ulatują wraz z ich zdjęciem lub po wyrzuceniu do kosza, co nie przywróci życia wycinanym bez opamiętania w Lublinie drzewom i nie udrożni zabetonowanych korytarzy i klinów napowietrzających — twierdzi Filipowicz.
Zdaniem Filipowicza miejscy radni wykazują się ignorancją w sprawach ważnych dla miasta, czyli w tematach wycinki drzew, zanikania terenów zielonych czy spadającej liczby studentów.
Filipowicz zaznaczył, że również inni kandydaci, z innych list, nie wykazywali zainteresowania podnoszonymi przez niego tematami. On sam był kandydatem KWW Lublin Przyszłość i Tradycja z drugiego miejsca w okręgu 4 obejmującym Czechów Północny i Południowy.