Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Specjalne kładki dla rowerzystów chce doczepiać do miejskich wiaduktów francusko-polskie konsorcjum. Jego przedstawiciel rozmawiał wczoraj o tym z władzami miasta. Ratusz nie mówi "nie, ale na razie nie chce wykładać pieniędzy na takie nowinki
Lublin nie jest jedynym miastem, którym interesuje się konsorcjum, a wczorajsza wizyta jego przedstawiciela nie była też pierwszą w naszym mieście. - W lipcu byli po raz pierwszy i pokazaliśmy im kilka wiaduktów - mówi Michał Przepiórka, oficer rowerowy w lubelskim Ratuszu.
"Na warsztat” trafiła konstrukcja, którą ul. Jana Pawła II biegnie nad wąwozem niedaleko os. Poręba. Wzdłuż jezdni biegnie tu ścieżka rowerowa, która urywa się przed wiaduktem i zaczyna zaraz za nim. Teoretycznie rowerzyści przejeżdżający przez wiadukt powinni korzystać z jezdni, ale wielu z nich wybiera chodnik, bo na jezdni jest duże natężenie ruchu samochodów. Chodnik jest jednak na tyle wąski, że minąć może się na nim dwóch pieszych. Gdy spotykają się dwa rowery jest już problem, a dwie matki z wózkami nie mają tu szans, by się minąć.
Pilniejsze potrzeby
Właśnie takimi miejscami interesuje się francusko-polskie konsorcjum. - Moglibyśmy wykorzystać już istniejące konstrukcje wiaduktów i podczepiać się do nich z boku - wyjaśnia Andrzej Koper, przedstawiciel firmy. Konstrukcja, po której jeździliby rowerzyści byłaby wykonana ze specjalnych kompozytów. - Ten wiadukt ma 120 metrów długości, bylibyśmy w stanie zrobić to na nim w trzy noce, koszt to 1,5 miliona złotych. To znacznie mniej, niż budowa tradycyjnej, nowej konstrukcji.
Miasto przyznaje, że nad wspomnianym wąwozem taka kładka bardzo by się przydała. - Owszem, jest tu potrzebna, ale mamy też inne, pilniejsze potrzeby - przyznaje Przepiórka. - To choćby rozbudowa systemu Lubelskiego Roweru Miejskiego oraz budowa nowych tras. Zastanowimy się za to, czy w przyszłości nie wykorzystać tej technologii do budowy kładek przez rzekę planowanych w ramach rewitalizacji doliny Bystrzycy. W planie jest ich 10, ostateczna lokalizacja nie jest jeszcze ustalona, mowa m.in. o rejonie ul. Nałkowskich, klubu jeździeckiego i o Tatarach.
Gdzie jeszcze dokładać kładki
Inne miejsca, które były brane pod uwagę przez konsorcjum, to m.in. wiadukt w ciągu ul. Jana Pawła II na wysokości ul. Szmaragdowej, wiadukt Poniatowskiego, czy też wiadukt w ciągu ul. Armii Krajowej nad zjazdem w ul. Ułanów.
"Na warsztat” trafiła konstrukcja, którą ul. Jana Pawła II biegnie nad wąwozem niedaleko os. Poręba. Wzdłuż jezdni biegnie tu ścieżka rowerowa, która urywa się przed wiaduktem i zaczyna zaraz za nim. Teoretycznie rowerzyści przejeżdżający przez wiadukt powinni korzystać z jezdni, ale wielu z nich wybiera chodnik, bo na jezdni jest duże natężenie ruchu samochodów. Chodnik jest jednak na tyle wąski, że minąć może się na nim dwóch pieszych. Gdy spotykają się dwa rowery jest już problem, a dwie matki z wózkami nie mają tu szans, by się minąć.
Pilniejsze potrzeby
Właśnie takimi miejscami interesuje się francusko-polskie konsorcjum. - Moglibyśmy wykorzystać już istniejące konstrukcje wiaduktów i podczepiać się do nich z boku - wyjaśnia Andrzej Koper, przedstawiciel firmy. Konstrukcja, po której jeździliby rowerzyści byłaby wykonana ze specjalnych kompozytów. - Ten wiadukt ma 120 metrów długości, bylibyśmy w stanie zrobić to na nim w trzy noce, koszt to 1,5 miliona złotych. To znacznie mniej, niż budowa tradycyjnej, nowej konstrukcji.
Miasto przyznaje, że nad wspomnianym wąwozem taka kładka bardzo by się przydała. - Owszem, jest tu potrzebna, ale mamy też inne, pilniejsze potrzeby - przyznaje Przepiórka. - To choćby rozbudowa systemu Lubelskiego Roweru Miejskiego oraz budowa nowych tras. Zastanowimy się za to, czy w przyszłości nie wykorzystać tej technologii do budowy kładek przez rzekę planowanych w ramach rewitalizacji doliny Bystrzycy. W planie jest ich 10, ostateczna lokalizacja nie jest jeszcze ustalona, mowa m.in. o rejonie ul. Nałkowskich, klubu jeździeckiego i o Tatarach.
Gdzie jeszcze dokładać kładki
Inne miejsca, które były brane pod uwagę przez konsorcjum, to m.in. wiadukt w ciągu ul. Jana Pawła II na wysokości ul. Szmaragdowej, wiadukt Poniatowskiego, czy też wiadukt w ciągu ul. Armii Krajowej nad zjazdem w ul. Ułanów.
