Mirosław Ł., który w sobotę po pijanemu potrącił kobietę i czwórkę dzieci, dopiero jutro usłyszy zarzut spowodowania wypadku.
W szpitalu - na obserwacji - przebywa też dwójka dzieci. Dwójka kolejnych wyszła z wypadku tylko z potłuczeniami.
W sobotę przy ul. Mełgiewskiej jadący od strony Świdnika Mirosław Ł. ominął samochód, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. I uderzył w schodzących z przejścia - 52-letnią kobietę i czwórkę dzieci wieku od 6 lat do 1,5 roku. Alkomat pokazał u kierowcy blisko 1,7 promila alkoholu.
er