Lubelscy działacze KOD-u oraz Nowoczesnej, PO, Razem i Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy dzisiaj o godz. 14.30 będą pikietować przed urzędem wojewódzkim, żądają dymisji wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka (PiS).
Będą protestować przeciwko językowi pogardy i nienawiści, którego ma używać wojewoda. Chodzi o marsz ONR z 26 lutego, kiedy wojewoda mówił o „potomkach ubeków, sowietów, komunistów, byłych esbekach i tajnych kapusiach, stanowiących trzon tych, którzy dziś mówią, że walczą o demokrację”.
– Chcemy zwrócić uwagę na to, że pochody ONR są przejawem odradzającego się w Polsce nacjonalizmu – ideologii nienawiści wobec obcych – mówi Adam Kalbarczyk z KOD-u. – Protestujący będą także domagać się od wojewody publicznych przeprosin za obraźliwe słowa wobec osób, które nie zgadzają się dziś w Polsce z łamaniem przez PiS konstytucji i standardów demokratycznego państwa prawa.
W czasie pikiety zostanie odczytane żądanie dymisji wojewody skierowane do premier Beaty Szydło. Podpisali je przedstawiciele KOD i wszystkich partii politycznych biorących udział w pikiecie.
Co na to urząd wojewódzki? – Na razie nie mamy czego komentować, bo manifestacja jeszcze się nie odbyła – mówił nam wczoraj Radosław Brzózka, rzecznik wojewody. – Wypowiedź wojewody była rozpatrywana we wszystkich możliwych wariantach i wszystko już na ten temat zostało powiedziane. (kp)