Komisja Nadzoru Finansowego złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z obrotem akcjami spółki Ursus. To kolejne kłopoty firmy, która planuje zamknąć fabrykę w Lublinie
Chodzi o sprzedaż przez spółkę POL-MOT Auto ponad 847 tys. papierów wartościowych o wartości ponad 1,9 mln zł. Do transakcji doszło 18-20 marca, tuż przed tym, jak do lubelskiej fabryki Ursusa wkroczył komornik zajmując część majątku. O wezwaniu do zapłaty bankowi PKO BP 10 mln zł wraz z odsetkami i wszczęciu egzekucji komorniczej władze spółki miały wiedzieć już 11 marca, jednak poinformowały o tym dopiero dziewięć dni później.
Według ustaleń KNF, członkowie rad nadzorczych Ursusa oraz POL-MOT Auto i POL-MOT Holding mieli wykorzystać dostęp do poufnych informacji w celu pozbycia się akcji producenta ciągników przed wejściem do firmy komornika. Mają o tym świadczyć powiązania osobowe między spółkami.
Te dotyczą czterech osób. Pierwsza z nich jednocześnie zasiada w radzie nadzorczej POL-MOT Auto, przewodniczy radzie nadzorczej Ursusa oraz jest prezesem spółek POL-MOT Holding i INVEST-MOT.
Druga, która składała zlecenia na rachunku POL-MOT Auto, jest członkiem jej zarządu a także prokurentem w POL-MOT-Holding.
Trzecia jest członkiem rad nadzorczych Ursusa i POL-MOT Auto oraz prokurentem POL-MOT Holding, a czwarta jest w składzie rad spółek Ursus i POL-MOT Holding.
Jak informuje KNF, trzy z tych osób mają stały dostęp do informacji poufnych w firmie zajmującej się produkcją ciągników. Podkreślić należy powiązania kapitałowe. Grupa kapitałowa POL-MOT Holding obejmująca m.in. POL-MOT Auto i INVEST-MOT (jako spółkę dominującą) przed sprzedażą posiadała 41,72 proc. akcji Ursusa. Po transakcji ma 40,61 proc. udziałów.
W związku z tym KNF złożyła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa z art. 181. ustawy o obrocie. Chodzi o wykorzystanie informacji poufnych do nabycia lub zbycia instrumentów finansowych, których te informacje dotyczą. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia i grzywna w wysokości do 5 mln zł.
Nie są to jedyne problemy Ursusa. Na początku kwietnia spółka poinformowała o planach zamknięcia fabryki w Lublinie i przeniesienia produkcji do zakładu w Dobrym Mieście. Pracę może stracić ponad 220 osób. To element planu naprawczego mającego uratować przed bankructwem firmę, której łączne długi sięgają ponad 107 mln zł.