PZMot pozbywa się toru kartingowego. Związek wystawił na przetarg prawo wieczystego użytkowania gruntu. Cenę wywoławczą ustalił na ponad 10 milionów złotych. Licytacja za niecałe dwa tygodnie.
– Skąd taka decyzja? Z miastem sądzę się za podwyższenie opłat za wieczyste użytkowanie gruntu i za ustalenie norm hałasu, a z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w sprawie kar za przekroczenie norm – wylicza Waldemar Czerniak, szef PZMot w Lublinie. – W Naczelnym Sądzie Administracyjnym jest skarga mieszkańców, którzy twierdzą, że tor użytkuję niezgodnie z przeznaczeniem i że mogą tu jeździć tylko gokarty. Sąsiedzi chcą likwidacji toru, a deweloperzy planują już budowę kolejnych bloków. Nie wiadomo też, czy w pobliżu nie powstanie hospicjum, co zaostrzyłoby normy hałasu.
PZMot wystawił na przetarg prawo wieczystego użytkowania gruntu, który należy do miasta. Licytacja odbędzie się 7 listopada. Jej zwycięzca będzie mógł skorzystać z przepisów pozwalających na przekształcenie prawa wieczystego użytkowania w prawo własności gruntu.
– W 2012 r. kończy mi się homologacja toru kartingowego. Nowej, przy obecnym stanie nawierzchni, nie dostanę. Na asfalt musiałbym wydać 900 tys. zł, ale po co, skoro jest tak duży opór społeczny – mówi Czerniak.
Gdzie przeniosą się wyścigi – na razie nie wiadomo. Nowy tor może powstać w Jawidzu. Miasto ma tam działki po dawnym wysypisku śmieci, ale na nich mógłby powstać najwyżej tor motocrossowy. Drugi, asfaltowy tor dałoby się zbudować na sąsiednich, prywatnych, działkach. Ale zależy to od tego, czy właściciele zechcą sprzedać tę ziemię i czy mieszkańcy Jawidza zgodzą się na takie sąsiedztwo. Wójt gminy Spiczyn zapowiedział już, że zorganizuje konsultacje społeczne w tej sprawie. – Jeśli będę mieć czarno na białym, że jest zgoda mieszkańców, możemy rozmawiać o takiej inwestycji – dodaje Czerniak.