Lubelscy policjanci rozbili gang handlujący papierosami z przemytu. Biznesem wartym miliony złotych kierowały trzy osoby z Lublina. W całym kraju w związku ze sprawą zatrzymano kilkunastu podejrzanych.
Rozpracowywaniem grupy zajmowali się policjanci z komendy miejskiej. Na strop przestępców wpadli na jednym z lubelskich targowisk. Handlowano tam papierosami bez polskich znaków akcyzy. Część z nich pochodziła z przemytu. Reszta z nielegalnych wytwórni w Polsce. Śledztwo w tej sprawie trwało od 2020 r.
– W takcie prowadzonych czynności policjanci i prokuratorzy ustalili, że członkowie grupy uczestniczyli w obrocie ponad 200 tysiącami paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy – mówi kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie. – Kontrabanda trafiała głównie na lubelskie targowiska oraz na mniejsze bazary w województwie mazowieckim i łódzkim.
Śledczy oszacowali, że fiskus tracił na działalności grupy 4,5 mln złotych.
Grupę rozbito we wtorek rano. Policjanci zatrzymali wówczas siedem osób z Lublina. Kolejne zatrz ymania przeprowadzili mundurowi z Warszawy, Łodzi i Radomia. W akcji uczestniczyli policyjni kontrterroryści. W sumie zatrzymano 14 osób w wieku od 31 do 55 lat. Wśród nich znaleźli się wytwórcy, hurtownicy i dostawcy papierosów. W ręce policjantów wpadli również szefowie grupy. Śledczy ustalił, że gangiem kierował 44-letni Paweł C. z Lublina. Mężczyzna był już notowany za przestępstwa karno skarbowe. W kierowaniu grupą mieli mu pomagać Ewelina Ż. oraz Radosław K. Oboje zatrzymano w Lublinie.
Podczas wtorkowej akcji policjanci zlikwidowali dwie nielegalne wytwórnie papierosów oraz alkoholu.
– W trakcie przeszukań zabezpieczono ponad 2000 litrów alkoholu bez akcyzy, przeszło 13 tysięcy sztuk papierosów, kilkadziesiąt kilogramów krajanki, linie produkcyjne oraz kartony i opakowania na gotowe produkty – wylicza kom. Kamil Gołębiowski.
Na poczet przyszłych kar policjanci zajęli samochody i pieniądze warte blisko 300 tysięcy złotych. Zatrzymani trafili do Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ, gdzie postawiono im zarzuty. Wobec Pawła C., Eweliny Ż. i Radosława K. skierowano wnioski o tymczasowe aresztowanie. Sąd podzielił argumenty prokuratury i aresztował ich na 3 miesiące. Pozostali podejrzani są pod dozorem policji.
Pawłowi C. za kierowanie grupą grozi do 10 lat więzienia. Pozostali muszą się liczyć z karą do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.