9 kandydatów walczy o tytuł. To już trzecia edycja naszego plebiscytu. Do wygrania jest 10 tysięcy złotych w gotówce. O zwycięstwie zdecyduje liczba SMS-owych głosów. Głosownie rozpoczyna się już dziś
Sprawdź wyniki głosowania - kliknij
Już po raz trzeci wybieramy Rolnika Roku. Nasz plebiscyt ma na celu pokazanie przedsiębiorczych gospodarzy, na których można się wzorować, którzy zmieniają oblicze lubelskiej wsi.
W tym roku otrzymaliśmy dziewięć zgłoszeń. Przeważają mężczyźni, ale w naszym konkursie wystartowało również małżeństwo z gminy Turobin oraz ojciec z synem z gminy Kraśnik.
Kandydaci do naszego plebiscytu pochodzą z różnych części województwa lubelskiego: z powiatów: kraśnickiego, lubelskiego, puławskiego, zamojskiego i ryckiego.
Rolnika Roku wybierzemy w drodze głosowania SMS. Zwycięży ta kandydatura, która otrzyma największą liczbę głosów. W ubiegłym roku na zgłoszonych kandydatów oddano w sumie 13 600 głosów.
Zwycięzca - Kamil Chęć - zdobył 5187 głosów. Z kolei w pierwszej edycji naszego plebiscytu nagrodę główną otrzymał Adrian Kałkus, na którego oddano 4691 głosów.
Podobnie jak w poprzednich edycjach naszego plebiscytu na tegorocznego zwycięzcę czeka nagroda pieniężna. Jest to 10 tysięcy złotych w gotówce. Pozostali laureaci otrzymają pamiątkowe dyplomy.
Już dziś rozpoczynamy głosowanie. Potrwa ono do 22 października, do godziny 12 w południe.
Jak głosować?
Jeśli chcesz oddać głos na wybranego kandydata wyślij SMS pod numer 71466 w treści wpisując ROLNIK.numer kandydata (np. ROLNIK.99). Koszt jednego SMS-a wynosi 1,23 zł z VAT. Z jednego numeru telefonu można wysłać nieograniczoną liczbę SMS-ów.
Z nami dla rolników
Partnerem plebiscytu jest Grupa Azoty Zakłady Azotowe „Puławy” Spółka Akcyjna. Zaś patronat honorowy objęli: Sławomir Sosnowski, marszałek województwa lubelskiego, Wojciech Wilk, wojewoda lubelski, lubelski oddział regionalny Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencja Rynku Rolnego.
Anna i Adam Ogorzałek
Czernięcin Poduchowny (gmina Turobin, powiat biłgorajski)
SMS o treści ROLNIK.1 pod nr 71466
- Gospodarstwo rolne prowadzę od 1999 roku. Zaczynaliśmy od 5 ha, łącznie z 1 ha dzierżawy. Mieliśmy wtedy cztery sztuki bydła i tradycyjny ciągnik Ursus C-330 - opowiada Adam Ogorzałek.
- Przełom nastąpił w 2005 roku kiedy to razem z żoną i rodzicami wybudowaliśmy nowoczesny budynek służący do hodowli bydła. Obora była przeznaczona na 80 krów mlecznych. Od tego czasu nasze gospodarstwo zaczęło się dynamicznie rozwijać. Inwestycje były wykonywane przy współudziale środków z Unii Europejskiej.
Obecnie gospodarstwo prowadzone przez małżeństwo liczy łącznie z dzierżawami 105 ha. Specjalizuje się w hodowli bydła mlecznego i produkcji mleka. Stado liczy ok. 170 sztuk bydła, w ok. 85 krów dojnych, pozostałe to jałówki i młodzież na remont stada.
Małżeństwo z gminy Turobin cały czas inwestuje. - Rozpoczęliśmy proces robotyzacji - przyznaje Ogorzałek. - Kupiliśmy już do obory robota do podgarniania paszy zwierzętom i automatyczne czorchadło. Teraz myślimy o robocie udojowym.
W tym roku gospodarstwo zdobyło tytuł regionalnego Mistrza Agrolii 2015 w kategorii rolnicy.
Marek i Sławomir Zielonka
Słodków Trzeci (gmina Kraśnik, powiat kraśnicki)
SMS o treści ROLNIK.2 pod nr 71466
Ojca i syna do naszego konkursu zgłosiło Starostwo Powiatowe w Kraśniku. Ich gospodarstwo liczy łącznie z dzierżawami 160 hektarów. Specjalizuje się w produkcji roślinnej. Rolnicy uprawiają rzepak, buraki cukrowe, pszenżyto, pszenicę i jęczmień.
- W 1990 roku przejąłem gospodarstwo po rodzicach. Miało 4,2 hektara - mówi Marek Zielonka. - To było tradycyjne gospodarstwo, typowe dla tamtych lat. Rodzice mieli krowy, świnie, uprawiali m.in. tytoń. Ja zająłem się wyłącznie produkcją roślinną. Z czasem zacząłem powiększać gospodarstwo.
Dziś gospodarstwo jest wyposażone w nowoczesny sprzęt i maszyny. - Od samego początku korzystamy ze środków unijnych - przyznaje pan Marek. - Z SAPARD-u kupiliśmy m.in. ciągnik Zetor, agregat i pługi. Później syn wziął premię przeznaczoną dla młodych rolników i kupił kombajn.
Park maszynowy powiększa się z roku na rok. Bo pracy nie brakuje. - W gospodarstwie pracujemy razem z synem. Podczas żniw pomaga też mój drugi syn i zięć. Najmujemy też ludzi do pomocy - dodaje Marek Zielonka.
Marcin Sobczuk
Wysokie (gmina Zamość, powiat zamojski)
SMS o treści ROLNIK.6 pod nr 71466
Współprowadzi gospodarstwo rodzinne, razem z dwoma braćmi. - Gospodarstwo przejęliśmy po rodzicach w 1998 roku - mówi Marcin Sobczuk. - Obecnie liczy 250 hektarów, łącznie z dzierżawami.
Gospodarstwo specjalizuje się w produkcji roślinnej. - Uprawiamy pszenicę konsumpcyjną, rzepak ozimy, buraki cukrowe i kukurydzę na ziarno - wylicza Sobczuk.
Gospodarstwo rolne, które prowadzą bracia jest bardzo dobrze wyposażone. Wśród maszyn i sprzętu rolniczego są m.in. dwa kombajny zbożowe, pięć ciągników jak też sprzęt towarzyszący; wśród niego siewniki i opryskiwacze.
Powstał też kompleks składający się z magazynu zbożowego na 1000 ton z suszarnią. - Inwestycję realizowaliśmy w latach 2008-2010 - dodaje Sobczuk.
Rolnicy przy zakupach korzystali z unijnych funduszy. - Na pewno bez środków z Unii Europejskiej tych zakupów nie udało by się zrobić z takim rozmachem i w tak krótkim czasie - przyznaje Sobczuk. - Choć te zakupy w większości były przy współudziale banków i kredytów, to na pewno unijne środki dopingowały nas do inwestowania w maszyny i sprzęt o większej wydajności.
Artur Lemiecha
Leśniczówka (gmina Urzędów, powiat kraśnicki)
SMS o treści ROLNIK.3 pod nr 71466
- W 2004 roku przejąłem gospodarstwo rolne po rodzicach - mówi Artur Lemiecha, którego gospodarstwo liczy obecnie 20 hektarów. - Kiedy zaczynałem, maszyny użyczał mi ojciec. Z czasem zacząłem dokupować nowe.
Gospodarstwo rolne, którym kieruje rolnik z Leśniczówki nastawione jest na produkcję roślinną. - Przeważają zboża i rzepak. Poza tym ma też porzeczkę czarną i maliny - wylicza Artur Lemiecha. - Najpierw kupiłem ciągnik, za jakiś czas kolejny. W gospodarstwie mam też kombajny. Pierwszy do zbioru porzeczki i malin, drugi do zbioru zbóż i rzepaku. Maszyny kupowałem przy wsparciu funduszy unijnych.
Ostatnią inwestycją jest mobilny warsztat samochodowy. - Także przy wsparciu funduszy z Unii Europejskiej - dodaje rolnik, który jest w trakcie jego urządzania. - Przez suszę część prac przełożyłem. Myślę, że w przyszłym roku jesienią ruszę z tą działalnością. Będzie to pełna diagnostyka. Mam m.in. namioty, podnośniki. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Marcin Rudy
Janówka Wschodnia (gmina Komarów Osada, powiat zamojski)
SMS o treści ROLNIK.7 pod nr 71466
- Sześć lat temu przyjąłem gospodarstwo rolne po ojcu. Wcześniej przez 12 lat mieszkałem w Warszawie. Skończyłam tam studia na kierunku zarządzanie zasobami ludzkimi. Miałem swoją firmę. Ale ciągnęło mnie do rodzinnych stron. Wychowałem się na wsi, a praca, którą się wykonuje to nie tylko pieniądze. Musi ona też sprawiać przyjemność - mówi Marcin Rudy.
Gospodarstwo, które przejął liczyło około 22 hektarów. - Teraz łącznie z dzierżawami mamy ok. 190 hektarów. Uprawiamy głównie rzepak, pszenicę i buraka cukrowego. Są też uprawy paszowe związane z hodowlą zwierząt, bo mamy ok. 30 sztuk bydła mlecznego.
Gospodarstwo Marcina Rudego jest bardzo dobrze wyposażone w maszyny i sprzęt rolniczy. - Korzystaliśmy ze środków w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich m.in. z „Różnicowania w kierunku działalności nierolniczej”.
Poza uprawą i hodowlą zwierząt rolnik prowadzi też usługi rolnicze. - Zbieramy słomę prasami wielkogabarytowymi - mówi Marcin Rudy. - W gospodarstwie mamy maszyny m.in. kombajny i ciągniki. Wszystko bardzo nowoczesne: z GPSem, z elektroniką.
Eliasz Błaszczak
Palikije Pierwsze (gmina Wojciechów, powiat lubelski)
SMS o treści ROLNIK.4 pod nr 71466
Jest absolwentem ochrony środowiska na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. Rolnikiem został w styczniu bieżącego roku.
- Wyrobiłem sobie numer gospodarstwa - mówi Eliasz Błaszczak. - Moje gospodarstwo liczy z dzierżawami 17,5 hektara. Osobno jak gospodaruję, osobno mój ojciec, któremu wcześniej pomagałem. W gospodarstwie praktykowałem, nabyłem doświadczenie.
Gospodarstwo, które prowadzi mieszkaniec Palikij Pierwszych specjalizuje się w produkcji roślinnej. Uprawia różne odmiany zbóż: pszenicę, pszenżyto i jęczmień. - Mam też groch, żeby poprawić strukturę gleby - dodaje Błaszczak. - W przyszłym roku chcę założyć plantację buraka cukrowego i posiać rzepak.
Póki co w pracy pomaga mu ojciec, użyczając nowoczesnych maszyn, zwiększających wydajność. - To jest m.in. ciągnik i kombajn zbożowy. Wszystko to kupione przy unijnym wsparciu. Korzystam też z siewnika Sulky, który jest wyposażony w system precyzyjnego wysiewu.
W przyszłym roku rolnik chce już sam starać się o dofinansowanie i kupić własny ciągnik rolniczy. - Chcę złożyć wniosek na „Modernizację gospodarstw rolnych” - zapowiada Błaszczak.
Michał Szaruga
Śniadówka (gmina Baranów, powiat puławski)
SMS o treści ROLNIK.8 pod nr 71466
- 10 lat temu dostałem od rodziców 5,5 hektara - wspomina Michał Szaruga. - Teraz gospodarstwo, które prowadzę łącznie z dzierżawami ma powierzchnię około 50 hektarów. Gospodarstwo ukierunkowane jest na produkcję mleka. - Stado łącznie z młodzieżą liczy około 100 sztuk - wylicza Michał Szaruga.
Rolnik cały czas inwestycje w gospodarstwo. Inwestycje realizuje przy wsparciu unijnych funduszy.
- W 2005 roku dostałem premię dla młodego rolnika w wysokości 50 tysięcy złotych. Wziąłem kredyt i postawiłem oborę - dodaje Szaruga.
Rolnik ze Śniadówki korzystał ze sprzętu, który mieli jego rodzice. - Dopiero w 2009 roku kupiłem ciągnik. Rok później kupiłem resztę maszyn. Wykorzystałem praktycznie wszystkie możliwości, jakie dawał PROW.
Michał Szaruga przyznaje, że chciałby starać się również dofinansowanie unijne w najbliższych latach.
- Chciałbym rozbudować oborę do 130 stanowisk, teraz mam ich 55. Chciałbym też postawić silosy, wiaty na słomę i wybudować cielętnik. Planuje też zmienić system utrzymania krów.
Mateusz Piątek
Stryj (gmina Kłoczew, powiat rycki)
SMS o treści ROLNIK.5 pod nr 71466
- Gospodarstwo przejąłem po rodzicach. Gospodaruję od 2010 roku - mówi Mateusz Piątek. Gospodarstwo, które rolnik prowadzi liczy łącznie z dzierżawami 80 hektarów. Specjalizuje się w produkcji mleka.
- Stado, które mam to 70 krów i 80 jałówek - wylicza Mateusz Piątek - Współpracuję ze Spółdzielnią Mleczarską w Rykach. Rocznie sprzedaję 600 tysięcy kg mleka.
Rolnik w swoje gospodarstwo cały czas inwestuje przy wsparciu funduszy unijnych. - Najpierw korzystałem z programu dla młodych rolników, z którego otrzymałem premię. Później dostałem też dofinansowanie z innych programów: „Modernizacji gospodarstw rolnych” i „Różnicowania w kierunku działalności nierolniczej”. Z tych środków kupiłem m.in. dwa ciągniki, agregaty, opryskiwacz, a z „Różnicowania”: prasę i beczkowóz.
Mateusz Piątek wybudował też nową oborę. - To było dwa lata temu. Korzystałem z kredytu preferencyjnego dla młodych rolników.
Na tym nie koniec zakupów. - Teraz chciałbym kupić robota do czyszczenia rusztów - dodaje rolnik z gminy Kłoczew.
Przemysław Duda
Chrząchów (gmina Końskowola, powiat puławski)
SMS o treści ROLNIK.9 pod nr 71466
- Nigdy nie myślałem, żeby się przeprowadzić. Decyzji o tym, aby zająć się rolnictwem też nie żałuję - przyznaje Przemysław Duda.
Jego gospodarstwo specjalizuje się w chowie trzody chlewnej. - Jakieś pięć lat temu przejąłem gospodarstwo od moich rodziców, którzy cały czas mi pomagają - mówi Przemysław Duda. - Teraz, łącznie z dzierżawami, mam ponad 160 hektarów. Uprawiam zboże i kukurydzę, praktycznie pół na pół.
W gospodarstwie rodziców Przemysława Dudy od początku hodowano świnie. - Tylko była to mniejsza ilość. Ja zwiększyłem hodowlę. Wybudowałem tuczarnię. Roczną produkcję mamy na poziomie około 6 tysięcy sztuk.
Przemysław Duda korzystał z unijnych środków. - Za premię z programu dla młodych rolników kupiłem ziemię. Później z dofinansowania z programu „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej” kupiłem ciągnik. Z kolei z ostatniego naboru wniosków na „Modernizację gospodarstw rolnych” kupiłem kolejny ciągnik, przyczepę i opryskiwacz.