Pasażer samolotu z Dublina do Portu Lotniczego Lublin pozwalał sobie nieobyczajnie zachowywać się wobec jednej ze stewardess.
Do zdarzenia doszło w środę. Mężczyzna nie reagował na prośby, by trzymał ręce przy sobie. Uspokoił się dopiero, kiedy na pokład weszli funkcjonariusze Straży Granicznej z Grupy Bezpieczeństwa Lotów.
- Szybko zdyscyplinowali 34-latka - mówi ppor. Dariusz Sienicki, rzecznik komendanta Nadbużańskiego Oddziału SG. - Poinformowani przez załogę samolotu o jego zachowaniu podczas lotu, zabrali go do Placówki SG w Lublinie. Tam mieszkaniec powiatu hrubieszowskiego został poddany badaniu na trzeźwość. Jego wynik to 2,5 promila alkoholu.
Pijanego pasażera nie dało się przesłuchać. Ma się on stawić w jednej z placówek SG. Za popełnienie wykroczenia określonego w Ustawie Prawo Lotnicze grozi mu grzywna.