Bezpłatne badania prenatalne i leczenie niepłodności metodą in vitro, pełnopłatne urlopy macierzyńskie czy nieoprocentowane kredyty na zakup pierwszego mieszkania. Lubelscy politycy Platformy Obywatelskiej przedstawili program mający przeciwdziałać katastrofie demograficznej, za którą ich zdaniem odpowiada rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Lokalni przedstawiciele największej partii opozycyjnej aktywnie wykorzystują polityczne wakacje. W poniedziałek posłanka Marta Wcisło wspólnie z szefową Inicjatywy Polskiej Barbarą Nowacką na schodach przed Zamkiem Lubelskim rozwinęła wielki baner z nazwiskami ponad 90 osób związanych z Prawem i Sprawiedliwością, które zarobiły krocie w państwowych spółkach. To element partyjnej akcji PO „Tłuste koty z PiS”, której działacze odwiedzają kurorty i miejsca licznie odwiedzane przez turystów. W ostatnią sobotę włączył się w nią inny lubelski poseł Michał Krawczyk, prezentując na bulwarach w Kazimierzu Dolnym tekturowe podobizny przedstawiające min. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego czy wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego.
We wtorek politycy Platformy w Lublinie przedstawili pomysły swojej partii na zażegnanie katastrofie demograficznej. Przewodniczący regionalnych struktur ugrupowania poseł Stanisław Żmijan przypomina o spadającej liczbie urodzeń i powołuje się na dane Głównego Urzędu Statystycznego, według których przy obecnej tendencji do 2090 roku liczba ludności kraju miałaby spaść o 4,5 mln osób.
– To tak, jakby z mapy Polski wymazać dwa regiony wielkości Lubelszczyzny. W ubiegłym roku liczba ludności zmalała o 130 tysięcy. To tak, jakby zniknęły Biała Podlaska i Zamość razem wzięte. To są efekty nieudolnych rządów PiS i zupełne fiasko jego polityki prorodzinnej i prodemograficznej – przekonuje Żmijan.
Jakie pomysły na poprawienia sytuacji ma Platforma? - Chcemy dla polskich kobiet bezpłatnych badań prenatalnych. Dla polskich par i polskich rodzin bezpłatnego leczenia bezpłodności metodą in vitro. Proponujemy pełnopłatne urlopy po urodzeniu dziecka i żłobek w każdej gminie – wylicza posłanka Marta Wcisło.
– Mówimy 1500 zł dla kobiety, która zdecyduje się na powrót do pracy po urlopie macierzyńskim, po to, żeby miała środki na opłacenie opiekunki. Mówimy kredyt 0 procent na mieszkanie, żeby młodzi ludzie nie musieli z dziećmi mieszkać ze swoimi rodzicami – dodaje poseł Michał Krawczyk.
Dopytywani o szczegóły parlamentarzyści przyznają, że szczegółowe propozycje rozwiązań są w trakcie przygotowania. Te tematy zapewne wrócą w nadchodzącej kampanii wyborczej, która wydaje się na dobre rozkręcać, choć formalnie jeszcze nie wystartowała. Oficjalnie rozpocznie ją ogłoszenie przez prezydenta terminu wyborów. Andrzej Duda ma na to czas do 12 sierpnia. Zgodnie z przepisami wyborczymi, głosowanie może się odbyć w jedną z czterech niedziel: 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada.
– PiS dzisiaj zwleka i prawdopodobnie termin wyborów zostanie ogłoszony w ostatecznym konstytucyjnym terminie. Po to, żebyśmy mieli jak najmniej czasu. Ale wyciągamy z tego wnioski, intensywnie pracujemy i będziemy gotowi na początek kampanii wyborczej – zapowiada Stanisław Żmijan.
Jak słyszymy w kuluarach, propozycje kandydatów, którzy mieliby się znaleźć na listach wyborczych w obu okręgach znajdujących się na terenie województwa lubelskiego, zostały już wysłane do partyjnej centrali. W Lublinie mieliby ją otwierać obecni posłowie: Marta Wcisło i Michał Krawczyk (mówi się o takiej właśnie kolejności). Z dalszych miejsc o poselski mandat mogą ubiegać się samorządowcy, m.in. radni sejmiku województwa: Bożena Lisowska, Krzysztof Komorski i Krzysztof Bojarski, miejski radny z Lublina Zbigniew Jurkowski czy zastępca burmistrza Łukowa Mateusz Popławski.
Aktualni parlamentarzyści mają także znaleźć się też na czele listy w okręgu chełmskim, choć jak słyszymy, tutaj toczy się ostra wewnętrzna rywalizacja między Żmijanem, a Krzysztofem Grabczukiem o „jedynkę”. Rozstrzygną ją najprawdopodobniej partyjne władze. W Warszawie zapadnie także ostateczna decyzja o kształcie list, bo będą musieli się na nich znaleźć także reprezentacji innych ugrupowań, tworzących razem z Platformą Koalicję Obywatelską. Mówi się, że w okręgu lubelskim na wysokie miejsce może liczyć szefowa lokalnych struktur Nowoczesnej, lubelska radna Maja Zaborowska. Z kolei spod szyldu KO wystartować może związana od niedawna z samorządowym ruchem „Tak! dla Polski” burmistrz Hrubieszowa Marta Majewska.
Według lokalnych działaczy PO, centrala decyzje może podejmować najwcześniej na przełomie tego i przyszłego tygodnia.
– Zarząd się nie spieszy, czekając na ewentualny rozłam sojuszu Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 – słyszymy. Według medialnych doniesień w najbliższą sobotę podczas obrad Rady Naczelnej PSL mogą zdecydować o rezygnacji z udziału w politycznym projekcie „Trzecia Droga” i samodzielnym starcie w wyborach. – W naszych szeregach nie brakuje przeciwników ponownej współpracy z ludowcami, ale pojawiają się też głosy, że nie stracilibyśmy na tym. Gdyby te spekulacje okazały się prawdziwe, listy trzeba byłoby układać praktycznie od nowa – dodaje nasz rozmówca.