19 grudnia ma się odbyć pierwsza rozprawa dotycząca przeznaczenia górek czechowskich. Tego dnia sąd ma rozpatrzyć skargi na uchwałę Rady Miasta wyznaczającą na górkach kilka stref zabudowy wielorodzinnej. Jedną skargę złożyła mieszkanka okolicznych terenów, autorem drugiej jest wojewoda
Zaskarżona uchwała to studium przestrzenne, które określa przeznaczenie poszczególnych części Lublina, wskazuje przebieg nowych dróg, wyznacza miejsca pod nowe osiedla, zieleń, czy przemysł. Studium zostało zatwierdzone przez radnych 1 lipca wczesnym rankiem. Głosowanie poprzedzone wielogodzinną debatą odbyło się przy protestach ekologów i aktywistów przeciwnych choćby częściowej zabudowie zielonych górek czechowskich, byłego poligonu w północnej części Lublina.
Firmowany przez prezydenta miasta projekt studium wyznaczał na górkach kilka stref pod budowę bloków. Zabiegała o to deweloperska spółka TBV Investment będąca właścicielem tego terenu. Przeciwni temu aktywiści żądali uszanowania przez Ratusz wyniku wiosennego referendum w sprawie przyszłości górek. Dwie trzecie głosów oddano w nim przeciw blokowiskom, ale referendum było nieważne, bo frekwencja wyniosła niecałe 13 proc., a do ważności wymaganych jest 30 proc.
Taki wynik referendum każdy zinterpretował na swój sposób. Aktywiści i ekolodzy ogłosili, że to stanowczy sprzeciw wobec zabudowy. Deweloper uznał, że mieszkańcy oddali decyzję władzom miasta. Prezydent uznał tak samo i wysłał radnym projekt studium dopuszczający blokowiska na górkach. Większość rady poparła studium, które od 1 lipca jest obowiązującym dokumentem, bo ówczesny wojewoda nie znalazł podstaw, by stwierdzić jego nieważność
Nad legalnością uchwały będzie się teraz zastanawiać Wojewódzki Sąd Administracyjny, do którego trafiły dwie skargi na studium. Pierwszą złożyła osoba prywatna, sąsiadka górek czechowskich. Zarzuca radnym, że nieprawidłowo, bo w zbiorczym głosowaniu, obeszli się z tysiącami uwag od mieszkańców. Ma też wiele innych zastrzeżeń. Jedno z nich dotyczy opracowanej w Ratuszu oceny przyrodniczych skutków nowego studium. Zauważa, że ocena powstała, gdy nie była jeszcze gotowa (i zresztą nie jest do dziś) inwentaryzacja przyrodnicza górek czechowskich.
Drugą skargę złożył wojewoda (dzisiaj już były) Przemysław Czarnek, domagając się unieważnienia uchwały, ale tylko w części dotyczącej górek. W jego piśmie czytamy m.in., że Rada Miasta „przedłożyła interes prywatny właściciela terenu ponad interes publiczny mieszkańców Lublina, chcących ochronić teren górek czechowskich przed intensywną wielorodzinną zabudową”. Ratusz zapewnia, że „interesy zostały wyważone”.
Obie skargi mają być rozpatrzone tego samego dnia, przez ten sam skład sędziowski, chociaż na osobnych rozprawach. – Termin został wyznaczony na 19 grudnia – informuje Grzegorz Wałejko, rzecznik Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.