![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Mieszkańcy os. Mickiewicza chcą przywrócenia parkingu przy ul. Wileńskiej, który przekształcono w postój taksówek. O zmianie zdecydował Urząd Miasta, tłumacząc ją bezpieczeństwem pieszych na przejściu. Protestujący uważają, że była to zła decyzja.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Parking istniał przy jezdni ul. Wileńskiej po stronie os. Mickiewicza. Kierowcy mogli tutaj stawać w zatoczce pomiędzy przejściem dla pieszych (na wysokości żłobka, poniżej targowiska) a przystankiem komunikacji miejskiej. Jeżeli auta stały prostopadle do krawężnika, było ich tu zazwyczaj osiem.
Miejsc postojowych już nie ma, bo miejscy urzędnicy postanowili je zlikwidować i zastąpić postojem taksówek. – To wynik wniosków stowarzyszenia taksówkarzy i uwag o niedostatecznym bezpieczeństwie pieszych korzystających z przejścia dla pieszych – wyjaśnia Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.
– Dawny parking znajdował się w zatoce autobusowej, w bezpośrednim sąsiedztwie przejścia dla pieszych. Wielokrotnie nieprawidłowo były w tym miejscu zaparkowane pojazdy, które utrudniały korzystanie z przystanku pojazdom komunikacji miejskiej – tłumaczy Góźdź. – Auta parkowane były również w nieprzepisowej odległości od przejścia dla pieszych, często tuż za nim. Ponadto część pojazdów była stawiana bez zachowania minimalnej szerokości chodnika lub ograniczała bądź uniemożliwiała bezpieczne korzystanie z pasa rowerowego.
Mieszkańcy pobliskich bloków są oburzeni decyzją urzędników. W internecie zbierają już podpisy pod petycją o jej cofnięcie i przywrócenie parkingu.
– Problemem jest usytuowanie przejścia dla pieszych po przebudowie, a nie „brak” widoczności ze względu na parking znajdujący się obok – czytamy w petycji mieszkańców. Wyjaśnijmy, że wspomniane przejście znajdowało się kiedyś niżej, ale zostało przeniesione podczas wytyczania na ul. Wileńskiej pasa ruchu rowerowego.
Autorzy petycji przekonują, że kierowcy właściwie korzystali z parkingu. – Tak, zdarzało się, że jeden samochód więcej zaparkował w nocy, ale było to sporadycznie. Najczęściej i tak kierowca rano miał założoną blokadę. Ale czy likwidacja parkingu jest rozwiązaniem tego problemu? – pytają protestujący.
Mieszkańcy nie zgadzają się też z zarzutem, że parkujące pojazdy blokowały pas ruchu dla rowerów wyznaczony na jezdni ul. Wileńskiej. – Parkujący zawsze uważali, aby ścieżka rowerowa była przejezdna, co widać było na co dzień – czytamy w petycji. – Jeśli ktoś za daleko wjechał samochodem, pozostawiając mniej przestrzeni na chodniku, niż jest to wskazane w przepisach, to były to jednostkowe przypadki i wynikały ze starań, aby ścieżka rowerowa była dostępna.
Ratusz nie zamierza się wycofywać ze swojej decyzji, a kierowcom wskazuje inne miejsca do zostawienia samochodu. – Kilka miejsc parkingowych pozostało za skrzyżowaniem z ul. Wallenroda – stwierdza Góźdź. – Korzystanie z nich odbywa się zgodnie z oznakowaniem i przepisami ruchu drogowego. Na ten moment nie są planowane zmiany w ich zakresie.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)