Dwa jamniki, które na Czechowie przegryzły przewody hamulcowe w volkswagenie i linkę sprzęgła w oplu, mogą spać spokojnie. Po dwumiesięcznym dochodzeniu policja sprawę umorzyła.
O sprawie pisaliśmy w maju: jamniki po wyrządzeniu szkód zbiegły w niewiadomym kierunku. Właściciele zdemolowanych samochodów, którzy przepłoszyli psy, złożyli skargę na komisariacie. Na naprawy aut wyłożyli po kilkaset złotych.
Jak ustaliliśmy, jamniki wraz z właścicielem przebywają w Niemczech. Tamtejsza policja nie miała dotąd sygnałów o kolejnych wyczynach "zgryźliwych” piesków. (kris)