Mieszkańcy ul. Wapiennej i Dzierżawnej obawiają się zalania ich posesji oraz podtopienia domów przez wodę z topniejącego śniegu. Ostatnie obfite opady i zapowiadane dość wysokie temperatury dają im powody do szczególnego niepokoju
Tereny w rejonie ul. Wapiennej i Dzierżawnej do dziś nie doczekały się kanalizacji burzowej, a ponieważ są nisko położone, spływa tu woda z roztopów. Problemy pojawiają się nawet po obfitych opadach deszczu, woda pojawia się w ogródkach, piwnicach i domach. Obecna odwilż budzi jeszcze większe obawy.
– W tym sezonie zimowym były już tutaj zalania – przyznaje Michał Zacz, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Rury, na której krańcach leży ul. Wapienna. – Pojawił się nawet taki pomysł, żeby Ratusz kupił przenośną pompę, by mieszkańcy mogli z niej korzystać w takich sytuacjach, bo to oni stoją na pierwszej linii frontu.
Na drugim brzegu Bystrzycy, czyli w rejonie ul. Dzierżawnej, problemy są nieco mniejsze. – Na razie śnieg topnieje równomiernie, jeśli coś się zmieni, będziemy się ratować wsparciem odpowiednich służb – mówi Lidia Kasprzak-Chachaj, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Za Cukrownią. Chwali Zarząd Dróg i Mostów za szybką reakcję na jej apel o odśnieżenie wąskich dróżek między rzędami posesji, choć zauważa, że śnieg pozostał na terenie dzielnicy, więc tutaj będzie topnieć.
Ratusz przekonuje, że miasto jest przygotowane do reakcji w razie ewentualnych zagrożeń.
– Działania Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w sprawie tych ulic mają charakter doraźny – stwierdza Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. – W przypadku podtopień kierujemy do odpompowywania wody zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz OSP Głusk.
– Na prośbę mieszkańców lub rady dzielnicy możemy dostarczyć worki i piasek aby mogli zabezpieczyć swoje nieruchomości – zapewnia Góźdź. – Ponadto dwa razy w tygodniu MPWiK dokonuje przeglądów przepompowni kanalizacyjnej zlokalizowanej przy ul. Dzierżawnej aby wykluczyć jakiekolwiek awarie mogące skutkować podniesieniem poziomu wody wzdłuż koryta Bystrzycy.
Mieszkańcy liczą na trwałe rozwiązanie problemu. – Dla nas kluczowe jest przeprowadzenie inwestycji związanej z odwodnieniem ul. Wapiennej – stwierdza Michał Zacz. Taka kanalizacja nie pojawi się jednak prędko.
– W tegorocznym budżecie Lublina na opracowanie dokumentacji odwodnienia obszaru w rejonie ul. Wapiennej i Dzierżawnej przeznaczona jest kwota 100 tys. zł – informuje biuro prasowe Ratusza. Prace budowlane, jeśli miasto znajdzie na nie pieniądze, ruszą najwcześniej w przyszłym roku.
Po stronie Wapiennej budowa kanalizacji nie powinna być problemem w głównym odcinku drogi. Kłopot pojawia się przy tzw. sięgaczach, wąskich dróżkach, przy których stoi większość domów. – Nie ma tu możliwości głębszego wkopania się z kanalizacją, bo tak mocna ingerencja w teren mogłaby zaburzyć strukturę budynków i powodować ich osuwanie się – relacjonuje przewodniczący Zarządu Dzielnicy Rury.
Przy ul. Wapiennej w ostatnim dniu zeszłego roku zameldowanych było dokładnie 539 osób, zaś przy Dzierżawnej 739.