(fot. Fot. MOSiR)
Nie będziemy musieli do tego dopłacać – zapewnia Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który zamienił stadion Arena Lublin w plenerowe kino, a czwartek pokaże film w basenie olimpijskim Aqua Lublin. Na pierwszy z seansów przyszło kilkadziesiąt osób.
Już w czwartek w basenie olimpijskim wyświetlany ma być horror „Pirania” z 1978 roku. Niecka pływalni wyposażonej w ruchome dno zostanie specjalnie spłycona, pojawią się materace i leżaki. Seans rozpocznie się o godz. 21, a basen będzie w tym czasie nieczynny dla „zwykłych” użytkowników. Bilety kosztują 10 zł. To nie pierwszy taki seans w Aqua Lublin, bo w zeszłym roku wyświetlano tu film „Szczęki”.
– W tym roku zdecydowaliśmy się rozszerzyć formułę i oprócz Aqua Lublin wyświetlić film również na stadionie Arena Lublin. Tym bardziej, że ubiegłoroczny seans spotkał się ze świetnym odbiorem i otrzymaliśmy wiele komentarzy, że warto kontynuować i rozwijać tę formułę – twierdzi Miłosz Bednarczyk, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, spółki zarządzającej największymi miejskimi obiektami sportowymi, w tym Aqua Lublin i Areną Lublin.
Na miejskim stadionie wyświetlany był w czwartek biograficzny film „Diego” o argentyńskim piłkarzu Diego Maradonie. W seansie uczestniczyło, jak informuje MOSiR, blisko sto osób. Czy to wystarczy, by przedsięwzięcie mogło się opłacać? Miejska spółka twierdzi, że tak.
– Należy podkreślić, że pod względem wyniku finansowego nie rozpatrujemy pojedynczo obu sensów, tylko traktujemy je jako jeden wspólny projekt, który ostatecznie w całości ma zakończyć się dodatnim wynikiem finansowym – zastrzega rzecznik MOSiR.
– Licząc przychody od sponsorów i partnerów dotyczące obu seansów oraz przychody z biletów sprzedanych do tej pory na obie projekcje, pokryliśmy już wszystkie koszty konieczne do organizacji seansów – zapewnia Bednarczyk. – Tym samym już wiemy, że MOSiR nie tylko nie dołoży do organizacji tego przedsięwzięcia, ale na nim zarobi. Ile? To zależy od tego, ile jeszcze biletów uda się sprzedać na film, który zostanie wyświetlony w Aqua Lublin.
W seansie na basenie olimpijskim będzie mogło uczestniczyć 80 osób. Przed długim weekendem MOSiR informował o tym, że sprzedał około 50 biletów, ale spodziewa się kompletu widzów.
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji jest najbardziej deficytową spośród spółek samorządu Lublina. Rok 2017 zakończył stratą 4 mln zł, w kolejnym roku było to już 5,4 mln zł, natomiast w roku 2019 strata poszybowała do poziomu 8,4 mln zł. W kolejnych dwóch latach sukcesywnie malała. W roku 2020 MOSiR był niemal 6,7 mln zł pod kreską, a w sprawozdaniu za rok 2021 mowa jest o stracie 5 mln 854 tys. zł.