Ponad 284 tys. zł kosztował nowy system monitoringu zainstalowany w parku Ludowym. Ratusz chwali się kamerami, które liczą spacerowiczów i będą mogły liczyć nawet małe zwierzęta. Urzędnicy przekonują, że to przydatna wiedza
– W tym miesiącu w parku Ludowym zostało odnotowanych już ponad 48 tysięcy odwiedzin – ogłosił w piątek prezydent Krzysztof Żuk. Spacerowiczów zlicza tutaj 15 kamer, po jednej na każde z 15 wejść do parku. System analizy obrazu został zamontowany w ramach „rewitalizacji przyrodniczej parku”.
– Projekt zakładał rozbudowę istniejącego systemu monitoringu o 29 punktów kamerowych na terenie parku Ludowego, w tym 14 kamer obrotowych oraz 15 zliczających – wyjaśnia Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – Teren parku został wyposażony w system zliczania osób, zarówno w zakresie sprzętu jak i oprogramowania, dzięki któremu realizowana jest obróbka i analiza sygnału wizyjnego.
To nie są tanie rzeczy. – Rozbudowa sprzętowo-softwarowa monitoringu wizyjnego miasta o 14 kamer obrotowych oraz 15 zliczających kosztowała 284 tys. zł – przyznaje Głazik.
Dzięki temu wydatkowi miejscy urzędnicy mogą się dowiedzieć (choć to akurat widać gołym okiem), że najpopularniejsze jest wejście od strony al. Piłsudskiego obok mostu na Bystrzycy. Dzięki kamerom wiedzą nawet to, że w piątek między godz. 9 a 10 wyszło tędy 29 osób, a w tym samym czasie przez północną kładkę wyszło 15.
Po co urzędowi ta wiedza? – Możemy badać potoki ludzkie, programować bezpieczeństwo. To wiedza uniwersalna – przekonuje Grzegorz Hunicz, dyrektor Wydziału Informatyki i Telekomunikacji w Urzędzie Miasta Lublin. – System w przyszłości może rozpoznawać inne obiekty, np. osoby z wózkami, osoby z dziećmi, zwierzęta. To dane statystyczne, pewnego rodzaju innowacja.
Nie tylko urzędnicy dostają dane o liczbie osób wchodzących i wychodzących z parku. Tabelkę i wykresy może śledzić każdy, bo dane trafiają na stronę internetową parkludowy.lublin.eu. – Różnego rodzaju startupy czy organizacje będą mogły wykorzystywać te dane np. do imprez masowych, czy systemów nowoczesnej nawigacji – przekonuje Hunicz. Pierwotny projekt odnowy parku zakładał, że system kamer będzie zdolny nawet do rozpoznawania twarzy. Ostatecznie ta zdolność została skreślona z dokumentacji przetargowej.
Monitoring za ponad 284 tys. zł ma nie tylko liczyć, ale również pilnować, ale w tej kwestii odnotował pewne porażki. Nie zdołał uchronić przed uszkodzeniami nowej fontanny urządzonej w miejscu amfiteatru. Jej dysze w formie srebrnych kul są pogięte przez osoby wchodzące do niecki. Koszty naprawy oszacowano na 70 tys. zł, czyli jedną czwartą kwoty wydanej na monitoring.
Od teraz fontanny może pilnować każdy, bo obraz ze skierowanej na nią kamery jest transmitowany na żywo na oficjalnej stronie miasta obok obrazu z kamer skierowanych na deptak, Bramę Krakowską czy pl. Litewski.
Odnowa parku Ludowego kosztowała 44 mln zł, z czego ponad 20 mln zł miasto zdobyło z funduszy unijnych.